W ostatni weekend października w Centrum Edukacyjno-Formacyjnym odbyły się dni skupienia dla Akcji Katolickiej.
Wzięło w nich udział ok. 30 osób z różnych oddziałów parafialnych w całej diecezji. Konferencje tematyczne dotyczyły roli i znaczenia mediów dla współczesnego świata i dla Kościoła. Był też czas na modlitwę i skupienie.
- Akcja Katolicka jest stowarzyszeniem katolików świeckich, którzy we współpracy z księżmi działają dla dobra Kościoła. Organizujemy różnego rodzaju akcje w parafiach, ale także szerzej, np. w dziedzinie oświaty czy kultury. Niektóre nasze oddziały angażują się w Dni Kultury Chrześcijańskiej, organizujemy też kwesty charytatywne itp. - mówi Donata Prończuk, odpowiedzialna za AK w diecezji.
- W naszej działalności chodzi też o taką zwykłą ewangelizację w miejscach, gdzie na co dzień pracujemy. Tam staramy się być świadkami wiary - dodaje p. Prończuk.
- Nie chcę być papierowym katolikiem. Uważam, że wierni powinni się angażować na tyle, na ile mogą. Trzeba dać z siebie coś więcej niż tylko uczestnictwo w niedzielnej Mszy św. - mówi Jolanta Drachal z Białogardu.
- Dla mnie szczególnie ważna jest formacja. Ja bardzo tego potrzebowałam i to jest wielka korzyść, którą czerpię z uczestnictwa w tej organizacji. Poza tym działalność w AK jest okazją do podzielenia się z innymi swoimi darami, umiejętnościami. Ja się czuję obdarowana przez Boga i po prostu chcę się tym dzielić. Ciekawym dziełem, które jest owocem pracy trzech oddziałów AK w Białogardzie są Dni Kultury Chrześcijańskiej, które w tym roku odbyły się już po raz 11. Zapraszamy ciekawych gości, impreza ma swoją renomę. Wszystko dzięki współpracy z parafiami, a także z władzami miasta i powiatu - opowiada Jolanta Drachal.
- Jestem w AK od 1997 roku. Spodobała mi się forma tej organizacji, tzn. że jest tu konkretna formacja, ale i szerokie działanie. Właściwie nie ma żadnych ograniczeń, można robić wszystko, co w danej chwili jest potrzebne. Kiedy nasza parafia się budowała, pomagaliśmy przy budowie: organizowaliśmy festyny, żeby zebrać pieniądze i nawet pracowaliśmy fizycznie. Dzisiaj ciągle angażujemy się w różne inicjatywy w parafii. Jeśli coś się dzieje, zawsze jesteśmy do dyspozycji - mówi Witold Kisielewski ze słupskiej parafii pw. św. Faustyny.
- Akcja Katolicka, jak sama nazwa wskazuje, ma prowadzić do konkretnych działań na rzecz parafii i diecezji. Chodzi więc o swego rodzaju "formację przez akcję". Ale staramy się, żeby członkowie ruchu mieli też solidną formację na zasadzie dni skupienia czy rekolekcji - tłumaczy ks. Andrzej Zaniewski, asystent kościelny stowarzyszenia.
- W Akcji Katolickiej dzieje się wiele dobra, ale widać też pewne bolączki. Po wielkim boomie w latach 90-tych, obecnie widać pewien zastój. Grupy są niewielkie i nie wszyscy członkowie chcą się do końca angażować, szczególnie w formację. Próbujemy to zmienić i ożywić ten ruch, ponieważ naprawdę jest tego warty - dodaje kapłan.
Akcja Katolicka w naszej diecezji to ok. 350 członków skupionych w 24 oddziałach.