Solidaryzując się z protestującymi w Kijowie kilkadziesiąt osób manifestowało dzisiaj w Koszalinie.
Przyszli na plac Marszałka Piłsudskiego z biało-czerwonymi oraz niebiesko-żółtymi flagami, a także z transparentami, na których wyrażali wsparcie dla prounijnych dążeń Ukrainy.
– To spotkanie to bardziej symboliczna sprawa. To komunikat, który przekazujemy sobie nawzajem, kim jesteśmy i jaki mamy stosunek do tego, co dzieje się na Ukrainie – wyjaśnia Roman Radziwonowicz, zastępca przewodniczącego koszalińskiego koła Związku Ukraińców w Polsce.
W samym Koszalinie diaspora ukraińska liczy kilka tysięcy osób. W dawnym województwie koszalińskim może ich mieszkać nawet 50 tys. Z uwagą śledzą wydarzenia w Kijowie.
– Nie wiemy, jak to się skończy. To rewolucja, która daje szansę Ukrainie na odejście od wpływów Rosji, co w historii Ukrainy byłoby wydarzeniem niebywałym – dodaje Roman Radziwonowicz.
– Przed wyjściem z domu słuchałem wiadomości, które informowały o tym, że milicja zaczyna otaczać Majdan i ta noc będzie niezwykle ważna dla protestujących. Dlatego módlmy się do Boga, żeby mieli siłę wytrwać w dążeniach – prosił zgromadzonych ks. mitrat Bogdan Hałuszka, proboszcz greckokatolickiej parafii pw. Zaśnięcia Najświętszej Bogurodzicy w Koszalinie.
Na koszalińskim Majdanie pojawili się nie tylko członkowie ukraińskiej diaspory. Swoje poparcie dla Ukrainy wyrazili również m.in. wicemarszałek województwa zachodniopomorskiego Andrzej Jakubowski oraz senator Piotr Zientarski.
Podczas manifestacji odczytano oświadczenie północnych oddziałów Związku Ukraińców w Polsce. Wyrażono w nim m.in. sprzeciw wobec brutalnej pacyfikacji na Majdanie Niepodległości.
„Użycie przemocy przeciwko pokojowej manifestacji nie tylko obywateli Ukrainy, lecz również innych państw, w tym obywateli Polski, a wśród nich dziennikarzy jest sprzeczne z normami demokratycznymi. Wyrażamy naszą solidarność z pobitymi i rannymi, a także osobami zatrzymanymi, którym grozi rozprawa. Deklarujemy osobom potrzebującym udzielenie wszechstronnej pomocy i wsparcia” – czytamy w oświadczeniu.
Sygnatariusze oświadczenia - sześć pomorskich oddziałów ZUwP - wzywają zarazem do podjęcia rozmów Okrągłego Stołu oraz do osądzenia wszystkich, którzy doprowadzili do pacyfikacji Euromajdanu.
– Ludzie rozumni, a zakładam, że tacy są w Kijowie zarówno po stronie opozycji, jak i rządowej dojdą do porozumienia. Głęboko wierzę, że nie dojdzie więcej do rozwiązań siłowych i użycia milicyjnych pałek, uniemożliwiających jakikolwiek dialog – wyjaśnia Roman Biłas, przewodniczący zarządu oddziału ZUwP w Koszalinie, a zarazem szef misji obserwacyjnej, która wybiera się do Kijowa.
Projekt „Uczciwe wybory na Ukrainie” ma na celu przygotowanie grupy młodzieży do obserwacji powtórzonych wyborów parlamentarnych na Ukrainie, a dokładnie 5 okręgach wyborczych, gdzie doszło do fałszerstw wyborczych podczas ostatniej kampanii wyborczej do Rady Najwyższej w 2012 roku. W ramach projektu zaplanowano prezentacje, szkolenia, spotkania z przedstawicielami ukraińskich organizacji pozarządowych, program kulturalny, jak i bezpośrednie uczestnictwo w obserwowaniu przebiegu wyborów w lokalach wyborczych 15 grudnia 2013 r.
Wpierając prodemokratyczne dążenia Ukraińców uczestnicy misji chcą także zawieźć protestującym na Majdanie pomoc materialną.
– Zbieramy między innymi śpiwory, koce, a także żywność która może długi termin spożycia np. kasze, maki, cukier, makarony, konserwy – mówi Roman Biłas.
Zbiórka prowadzona jest do środy do godz. 17 w biurze Związku Ukraińców w Koszalinie na ul. Piłsudskiego 6/1. Podobne zbiórki zorganizowano również w Szczecinie, Legnicy, Stargardzie Szczecińskim i Olsztynie.