Już po raz piąty Towarzystwo Krzewienia Kultury Fizycznej zorganizowało w Koszalinie Bieg Sylwestrowy. Wzięło w nim udział prawie 400 osób.
W zawodach wzięli udział zarówno biegacze, jak i miłośnicy nordic walkingu. Ci pierwsi mieli do przebiegnięcia dystans 6 km. - Bardzo ciężko mi się biegło tym razem, bo nie jestem w formie. Poza tym bieganie po świątecznym objadaniu się zawsze jest trudniejsze - śmieje się Michał Bieliński, któremu przebiegnięcie dystansu zajęło ok. 25 minut. - Biorę udział w każdym biegu w Koszalinie i imprezach sportowych w okolicy. Sam też organizuję takie, bo uważam, że warto dbać o formę i kondycję, a przy tym też o zdrowie. Dobrze jest się ruszać, a każdy może w sporcie znaleźć coś dla siebie.
Nordic walking odbywał się na dystansie 3 km. Jedną z uczestniczek była Felicja Kołodziej. - Staruję pierwszy raz w tych zawodach i jestem zadowolona z mojego występu - mówi. Jak przyznaje, nie udaje jej się ćwiczyć systematycznie, ale w czasie świąt znalazła czas, by pójść na kijki. - Pracuję zawodowo, więc nie zawsze mam czas. Poza tym jak wracam z pracy, to jest ciemno, ale w sobotę i niedzielę zawsze udaje mi się wychodzić. Taki ruch jest potrzebny, bo daje mi radość, zdrowie i pozytywne myślenie. Mam też okazję spotkać się z ludźmi - wyjaśnia.
Impreza odbyła się w Hali Widowiskowo-Sportowej, a trasa obejmowała ul. Śniadeckich, Oskara Lange, Gdańską i Jana Pawła II.