Kołobrzescy parafianie przyszli w świąteczne popołudnie do bazyliki, by rodzinnie kolędować.
Akcja Katolicka w Kołobrzegu już po raz drugi zaprosiła rodziny muzyków i nie tylko, by wspólnie kolędować. Jako pierwszy wystąpił Witold Juszczak z synami: Dominikiem, Benedyktem, Michałem i Rafałem.
- Chętnie bierzemy udział w tych koncertach, bo sami kolędujemy w domu. Jestem związany z muzyką od dziecka, a moi dwaj starsi synowie uczyli się w szkole muzycznej. Teraz przyszedł czas na dwóch młodszych - mówi W. Juszczak. - Muzyka uczy wrażliwości. Jest swego rodzaju językiem międzynarodowym. Mieliśmy okazję grać i we Francji, i w Niemczech, ale podczas koncertów nie ma znaczenia narodowość. Wszyscy się rozumieją, bo to język ponadnarodowy. W czasach młodości przez muzykę wyrażałem to, co czuję i trochę mi to zostało do dziś.
W koncercie kolęd wystąpiły także panie z rodziny felicjańskiej, działającej przy parafii katedralnej w Kołobrzegu. - Większość z nas śpiewa w kołobrzeskich chórach, dlatego kolejny występ to dla nas sama przyjemność - mówi Janina Grzmil.
Pomysłodawcą imprezy jest Ryszard Czepulonis z Akcji Katolickiej. - Organizujemy te koncerty, żeby ludzie, którzy mają swoje talenty, mogli je tu pokazać. Jak widać, utalentowanych rodzin nie brakuje, a to też okazja, by scalić tę większą rodzinę - parafialną - tłumaczy.
- Mamy nadzieję, że zarazimy tym pomysłem inne parafie. Te koncerty mają swój urok dlatego, że robi się coś razem. Nieważne jest to, kto ile ćwiczy, ale że rodzina ma okazję wspólnie spędzić czas, i to jeszcze chwaląc Boga - dodaje Katarzyna Paciorkowska, prezes Akcji Katolickiej.