Bp Edward Dajczak i bp Krzysztof Zadarko od 1 lutego przebywają w Rzymie.
W środowe popołudnie wraz z innymi biskupami przybyłymi z Polski do Wiecznego Miasta w ramach wizyty "ad limina apostolorum", sprawowali Eucharystię w rzymskiej katedrze, czyli w Bazylice św. Jana na Lateranie.
- W tych dniach w Rzymie chodząc od Kongregacji do Kongregacji, odwiedzając różne miejsca, myślę dużo o Kościele. Czytam jeszcze raz adhortację Ojca świętego. Celowo wziąłem ją tutaj ze sobą, bo w tym miejscu i po tych doświadczeniach jeszcze inaczej mi się ją czyta. Tu wszystko jest takie pełne Kościoła - powiedział nam bp Edward Dajczak.
- Po Mszy św. przy grobie bł. Jana Pawła II wystarczyło zrobić kilka kroków, żeby znaleźć się przy grobie bł. Jana XXIII. Kiedy tam klęczałem przypomniało mi się, jak kiedyś odkrywaliśmy teksty soborowe. Przypomniał mi się także dzień śmierci tego wielkiego papieża, kiedy na budynku kurii w Gorzowie wisiała flaga przepasana kirem. Tu wszystko mówi o Kościele - przyznał bp Edward.
- Można powiedzieć, że cała ta wizyta to spotkanie tego, co lokalne, czym my żyjemy na co dzień, z tym, co uniwersalne. To jest ogromna wartość odwiedzin w Kongregacjach i Radach. Rozmawiamy tam nieraz o konkretnych sprawach, które dotyczą naszych Kościołów lokalnych, ale to wszystko odbywa się w kontekście Kościoła uniwersalnego - mówił nam biskup.
Rzym, 5 lutego. Bp Krzysztof Zadarko i bp Edward Dajczak w zakrystii Bazyliki na Lateranie przed Mszą św. z polskimi biskupami ks. Dariusz Wypych - Byłem na przykład w Papieskiej Radzie ds. Świeckich, gdzie razem z innymi biskupami rozmawialiśmy z kard. Stanisławem Ryłko o Światowych Dniach Młodzieży, które mają odbyć się w Polsce. On nam wyraźnie powiedział, że to dla nas wielka szansa, ale trzeba się do tego solidnie przygotować. I nie chodzi tu tylko o samo wydarzenie, ale o cały program, który nas do niego doprowadzi. Nie wiem jeszcze, jak to dokładnie będzie, ale raczej będziemy starali się, aby i w naszej diecezji przygotować miejsce dla młodzieży, która przyjedzie na ŚDM. Spróbujemy stworzyć ofertę licząc na to, że ktoś z niej skorzysta. Myślę, że takie doświadczenie przydałoby się naszej młodzieży. Musimy się nad tym jak najszybciej pochylić. To jest doskonała okazja, żeby otworzyć się na Kościół powszechny, na jego różnorodność - tłumaczył ordynariusz.
- Muszę przyznać, że między spotkaniami jest trochę czasu na osobistą modlitwę, refleksję, zamyślenie. Nie ma tego biegu, który jest w diecezji - cieszył się biskup.
Naszych biskupów czeka jeszcze najważniejszy punkt wizyty "ad limina", czyli audiencja prywatna u papieża. - Ci, którzy już widzieli się z Franciszkiem mają bardzo dobry odbiór tego spotkania. Mówią, że to bardzo braterska i pełna prostoty rozmowa z Ojcem świętym. Papież jest otwarty na pytania, jest naprawdę ciekawy naszych doświadczeń - mówi bp Dajczak.
Jako ilustrację sposobu funkcjonowania obecnego papieża, bp Edward przytoczył rozmowę ze spotkanym w Bazylice św. Piotra abp. Konradem Krajewskim. Papieski jałmużnik opowiedział bp. Edwardowi o reakcji papieża na powodzie, które trapią w tych dniach wiele włoskich miast, w tym także i Rzym.
- Franciszek zadzwonił do niego w niedzielę rano, dosyć wcześnie, i powiedział, żeby ten po prostu wziął pieniądze i pojechał do dzielnic Rzymu, gdzie woda zalała ludziom domy i pomógł im. Tak działa ten papież - relacjonował bp Dajczak.
Spotkanie biskupów koszalińsko-kołobrzeskich z papieżem zaplanowane jest na 10.30 w sobotę.