Nie zostawili ich samych

Ponad 10 tys. zł zebrali organizatorzy koncertu charytatywnego na rzecz rodziny tragicznie zmarłego Marka Wierzchowskiego z Ustki.

Ustczanin, znany i powszechnie lubiany kucharz, zginął tragicznie pod koniec ubiegłego roku. Mężczyzna osierocił dwójkę dzieci, które sam wychowywał: 7-letnią Martynkę i 19-letniego Darka. Mimo że dzieciom natychmiast pomógł Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej, ich sytuacja jest wciąż trudna. Dlatego poruszeni rodzinnym dramatem ustczanie postanowili zorganizować koncert charytatywny.

- Gdy tylko ustaliliśmy datę koncertu, mieszkańcy sami zaczęli się do nas zgłaszać i oferować pomoc - mówi Aldona Staszewska-Klimek, szefowa usteckiego Domu Kultury. - Jedni chcieli wystąpić na scenie, inni przynieśli przedmioty na licytację.

W koncercie uczestniczyło ponad 300 osób. Najbliżsi Marka nie kryli wzruszenia. - Kiedy pytaliśmy się taty, dlaczego tak długo pracuje, zawsze odpowiadał, że nie chce, aby nam czegokolwiek brakowało - mówił łamanym głosem Darek. - Gdy tata nas opuścił, nasza sytuacja znacznie się pogorszyła. Jestem pewien, że wasza pomoc sprawi, że podążę dobrą drogą do dorosłości. Bo ja w czasie jednej nocy musiałem stać się dorosły...

Nie zostawili ich samych   Sala Domu Kultury wypełniona była po brzegi Jacek Cegła Podczas koncertu odbyły się licytacje kilkudziesięciu przedmiotów, m.in. obrazów, książek, zaproszeń do restauracji, czy kina. Na scenie zaprezentowały się usteckie zespoły i soliści; publiczność podziwiała także znakomity pokaz wschodnich sztuk walki. Można też było kupić ciasta, upieczone przez seniorki z Usteckiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku i uczniów z klasy Darka.

- Mieszkańcy okazali się nader hojni. Ze wstępnych szacunków wynika, że udało nam się zebrać ponad 10 tysięcy złotych - informuje Alicja Roguszczak, prezes Stowarzyszenia Pomocy "Bene Vita", które odpowiadało za publiczną zbiórkę.

Do końca lutego działa także konto, na które można wpłacać pieniądze.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..