Jest alternatywa dla eutanazji czy samobójstwa. Jednak nie wystarczy uśmierzyć ból, żeby chory nie cierpiał.
Piła, 22 marca: wolontariusze z ZSP nr 2 posługujący w czasie konferencji ks. Wojciech Parfianowicz /GN Towarzystwo Pomocy Chorym im. Sługi Bożej Stanisławy Leszczyńskiej działa w Pile od 16 lat. Zajmuje się szeroko pojętą pomocą ludziom potrzebującym, w tym także chorym. Organizuje turnusy rehabilitacyjne, rekolekcje, pielgrzymko - wycieczki dla chorych, prowadzi działalność edukacyjną.
Z inicjatywy Towarzystwa powstało też hospicjum domowe, które obsługuje chorych nie tylko w samej Pile, ale także w Wałczu, Trzciance, Czarnkowie i kilku innych miejscowościach. W planach jest także budowa hospicjum stacjonarnego.
- W tej chwili jest już decyzja o zmianie planu zagospodarowania przestrzennego miasta i po jej uprawomocnieniu się będzie szansa na uzyskanie działki pod hospicjum. Wcześniej bowiem taka inwestycja w mieście nie była przewidziana. Jest to piękny teren przy ul. Królewskiej w dzielnicy Zielona Dolina w kierunku na Wałcz. Na razie jeszcze nie wiem, w jaki sposób tę działkę zdobędziemy - mówi Józefa Wiśniewska, wiceprezes TPCh
- W międzyczasie został opracowany projekt hospicjum. Zrobił go nieodpłatnie architekt Andrzej Gierlikowski, za co jesteśmy mu bardzo wdzięczni. Jest też już kosztorys całego projektu, bo nie będzie to tylko hospicjum, ale także zakład opiekuńczo - leczniczy i rehabilitacja. Całość kosztować będzie ok. 7 mln. Zgromadziliśmy na razie 240 tys. Być może uda nam się zredukować tę kwotę, ponieważ niektórzy wykonawcy zadeklarowali pracę po kosztach. Liczymy też na zdobycie funduszy unijnych i ministerialnych. Czekamy na odpisy z jednego procenta - dodaje p. Wiśniewska.