Najpierw ponad 200 osób na Mszy św. w Domu Miłosierdzia, a potem 3 tys. na koncercie w amfiteatrze. Koszalin usłyszał o Bożym Miłosierdziu.
Koszalin, 27 kwietnia: koncert w amfiteatrze ks. Wojciech Parfianowicz /GN Odwołując się do postaci św. Jana Pawła II, biskup powiedział: - Kiedy szukałem klucza do zrozumienia jego świętości, znalazłem tekst, który mówił o tym, że on wiele otrzymał od rodziny; miłość macierzyńską od matki, prawość i poczucie służby od ojca oficera i brata lekarza; od swojej siostry, która umarła jako małe dziecko nauczył się szacunku do życia i miłości do dzieci; jego kapłani zwierzchnicy, jak kard. Sapieha przekazali mu ducha gotowości do poświęcenia i poczucia sacrum. Takie doświadczenia, spotkania z ludźmi, sprawiają, że w człowieku rodzi się człowiek. Natomiast, jeśli dzisiaj wokół nas jest zbyt wiele agresji, a miłości zbyt mało, to dlatego, że wielu ludzi nie potrafi pokazać młodemu człowiekowi najpierw miłości, z którą przychodzi do niego Bóg. Ktoś musi o tym powiedzieć ludziom, którzy tego nie usłyszeli w domu. Ktoś musi im powiedzieć, że jest miłość.
Posługa w Domu Miłosierdzia jest też pozytywnym doświadczeniem dla samych gospodarzy tego miejsca. - Ciągle doświadczam, że ten dom ratuje mi życie, jako księdzu i człowiekowi. Mam wrażenie, że świat jest dzisiaj pełen pokus i lęków, a kiedy przychodzę do tego domu to czuję się, jakbym wchodził do Arki Noego. Jezus jest tutaj ciągle wystawiony i dlatego wszystko, co dzieje się w tym domu, kręci się wokół Jezusa. Sprawy remontowe sprawiają, że trzeba Boga ciągle o coś prosić, a to powoduje, że nieustannie doświadczamy Jego Opatrzności. Ludzie przychodzą nieraz późnym wieczorem, proszą o pomoc, trzeba się niejednokrotnie przełamywać, żeby do nich zejść. Więc ten dom mnie uświęca bardzo mocno i ożywia całe moje życie. Moja wiara wzrasta nieustannie, ponieważ cud tego domu polega na tym, że kiedy mamy jakiś problem, to Bóg naprawdę działa. Bóg nam nieustannie wszystko daje - dzieli się ks. dr Radosław Siwiński.
Po Mszy św., o godz. 15 w kaplicy domu odmówiono Koronkę do Bożego Miłosierdzia, natomiast kulminacją niedzielnego świętowania był koncert w koszalińskim amfiteatrze. Jak powiedział na początku ks. Siwiński, była to forma podziękowania miastu, czyli jego mieszkańcom i władzom, za ogromną życzliwość wobec Domu Miłosierdzia. Wśród prawie 3 tys. osób, które skorzystały z zaproszenia, byli też bp Edward Dajczak i prezydent miasta Piotr Jedliński.
Na scenie wystąpili: Janusz Radek, Dorota Osińska, Anna Ozner, Marcin Kołaczkowski i Maria Krawczyk.
Pod amfiteatrem stanął mobilny konfesjonał.