Choć są najmłodsi w Polsce, z ogólnopolskich biblijnych zmagań ministranckich przywieźli wysokie IV miejsce. Reprezentant katedry indywidualnie zaś jest piątym specjalistą od Pisma Świętego w kraju!
Mateusz Kiełtyk i Dawid Jaroszewicz ze słupskiej parafii pw. św. Józefa, Jakub Dresler z parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Kołobrzegu, Mikołaj Małocha z katedry i Michał Wróblewski ze Sławoborza to skład pięcioosobowego zespołu biblistów-ministrantów, reprezentującego diecezję w Paradyżu podczas XXI finału Ogólnopolskiego Konkursu Biblijnego dla Ministrantów i Lektorów.
Średnia wieku naszej ministranckiej ekipy wynosiła niecałe 12 lat, a mimo to po raz kolejny pozytywnie zaskoczyli nie tylko specjalistów, ale i starszych kolegów poziomem swojej wiedzy. Z powodzeniem rywalizowali nawet ze studentami.
- Było nam trochę smutno, że znowu miejsce poza pierwszą trójką. Ks. Mariusz Ambroziewicz powiedział byśmy się nie martwili, w końcu przecież nasz zespół był najmłodszy z wszystkich: cztery osoby z podstawówki i tylko jedna z gimnazjum - przyznaje Michał Wróblewski.
- W tym roku przygotowywałem się do testu szóstoklasistów i innych konkursów przedmiotowych, dlatego miałem mniej czasu na czytanie Pisma Świętego i naukę. Mam nadzieję ,że w następnym roku też pojadę do Paradyża i wtedy wreszcie staniemy na podium, w końcu do trzech razy sztuka - dodaje z uśmiechem sławoborski ministrant.
Tematem tegorocznej rywalizacji były wszystkie cztery Ewangelie. - Podzieliliśmy się Ewangeliami: ja czytałem moja ulubioną Ewangelię Łukasza, Dawid - Ewangelię Jana, Mateusz - Ewangelię Mateusza, najmłodszy z nas Kuba - Ewangelię Marka i Mikołaj wszystkie cztery Ewangelie - relacjonuje Michał.
- To nie jest proste zadanie. Trzeba wiedzieć bardzo dokładnie, co, gdzie, kiedy. W Ewangeliach dużo szczegółów się powtarza lub zmienia minimalnie. Dzień w dzień po szkole, często zostawałem w domu, aby czytać Pismo Święte - mówi Dawid Jaroszewicz, lektor ze św. Józefa.
Jego kolega z parafii w konkursie brał udział po raz pierwszy, ale już zapowiada kolejne starty i namawia do stanięcia w szranki swoich kolegów-ministrantów całej diecezji.
- Dzięki temu znam lepiej Pismo Święte i łatwiej mi się słucha Słowa Bożego w kościele. Mam nadzieję, że w przyszłym roku też będę mógł wziąć udział w konkursie. Już znam nawet zakres materiału: 7 listów św. Pawła. Zachęcam też innych ministrantów w diecezji żeby chętnie czytali Biblię i brali udział w konkursach. Warto! - przekonuje z zapałem Mateusz Kiełtyk.
- Przygotowanie się do konkursu pozwoliło mi bardziej poznać Jezusa, Jego życie, naukę, śmierć i zmartwychwstanie. Na religii koledzy i koleżanki dziwili się skąd znam przypowieści. Dla mnie nie był to czas stracony. Z tej nauki coś zostanie na zawsze w moim sercu - dodaje Jakub Dresler z Kołobrzegu, uczeń III klasy szkoły podstawowej.
Zanim zdobyli prawo reprezentowania diecezji spędzili sporo czasu nad tekstami. - Ks. Mariusz zorganizował nam wiele kursów biblijnych, na których nie zawsze chciało nam się uczyć. Żarty czasem kosztowały nas siedzeniem przy „karnym stoliku” z boku. Zadawaliśmy mnóstwo mądrych i głupich pytań. A ksiądz zawsze traktował je poważnie, czasem sprawdzając dla nas odpowiedzi po nocach w książkach - przyznaje ze śmiechem Mikołaj Małocha, reprezentant katedry. Chociaż jest dopiero uczniem IV klasy szkoły podstawowej okazał się być piątym znawcą Ewangelii w konkursie indywidualnym.
- W ostatniej rozgrywce naszej piątki, na tydzień przed wyjazdem, udało mi się jak w zeszłym roku wywalczyć możliwość startu indywidualnego w finale. Dogrywka na „cytaty” z Michałem była zacięta. Wszyscy myśleli, że już nie skończymy do nocy. W tym roku świetną sprawą był dobry wyrównany poziom naszej całej piątki - dodaje.
Chłopcy do Paradyża pojechali z opiekunami: ks. Arkadiuszem Korwin-Gronkowskim ze słupskiej parafii pw. św. Józefa oraz opiekunem katedralnych ministrantów: ks. Mariuszem Ambroziewiczem.
- Jadąc na finał do Paradyża byliśmy pewni jednego: każdy już wygrał wszystko bo lepiej poznał Jezusa z Nazaretu. Co do rywalizacji wiedzieliśmy również, że wygramy w kategorii młodości i dziecięcej radości dosłownie ze wszystkiego - średnia wieku naszej ministranckiej drużyny to niecałe 12 lat - w sam raz by zacząć poważne studiowanie Pisma Świętego - przyznaje z uśmiechem ks. Mariusz. - Myślę, że konkurs to dobra zachęta do lektury Pisma Świętego dla ministrantów. Choć zakres materiału i czas przygotowania jest niewątpliwie wymagający to zauważyłem, że Dawid i Mateusz przygotowywali się z prawdziwą pasją. Cieszyłbym się gdyby za rok chętnych do przygotowania i udziału było jeszcze więcej. Słowo Boże naprawdę może być pasjonujące dla młodzieży, wystarczą dobre chęci! - dodaje ks. Arek.