W koszalińskim Centrum Edukacyjno-Formacyjnym odbyły się letnie rekolekcje dla wspólnot Odnowy w Duchu Świętym.
Z różnych miejsc diecezji do Koszalina przyjechało ponad 70 osób. Nauki rekolekcyjne głosił o. Piotr Różański, pijar z Łowicza, opiekun tamtejszej wspólnoty Odnowy. Rekolekcje trwały od 7 do 11 lipca.
- Ludzie wiedzą, po co tu przyjeżdżają, dlatego łatwo się do nich mówi. Staraliśmy się stworzyć równowagę między modlitwą osobistą, a konferencjami. W centrum była oczywiście Eucharystia. Z konferencji na konferencję widać było, że Pan Bóg przychodził i dotykał ludzi, co szczególnie wychodziło podczas świadectw - mówi zakonnik.
Prowadzący rekolekcje zwraca też uwagę na konieczność ewangelizacji ze strony grup Odnowy. - Jeśli jakaś wspólnota spotyka się już dłuższy czas i nie wychodzi z posługą, należy ją zlikwidować. Jeśli Duch Święty naprawdę działa w człowieku, to daje pragnienie służby. Jeśli więc grupa modli się autentycznie, rodzi się w niej pragnienie diakonii - stwierdza o. Różański.
- Są u nas w diecezji takie wspólnoty, które topnieją, ponieważ właśnie nie wychodzą. Inne z kolei się rozwijają, bo starają się coś robić. Ważna jest także osobista formacja, choćby w postaci takich rekolekcji - zauważa z kolei ks. Bogusław Fortuński, koordynator diecezjalny Ruchu.
Zoja Meżerycka ze Szczecinka, diecezjalna koordynatorka świecka Odnowy podkreśla, że zaangażowanie członków wspólnoty w dzieło ewangelizacji jest bardzo często niewidoczne, gdyż działają oni zwyczajnie w parafiach, czy w swoich miejscach pracy, dając świadectwo wiary w zwykłych kontaktach międzyludzkich. Wiele wspólnot odwiedza szpitale czy więzienia, posługuje modlitwą wstawienniczą.
Zoja Meżerycka tak mówi o swojej działalnośći: - Mam kontakt z wieloma różnymi ludźmi. Oni wiedzą, że ja jestem we wspólnocie i często przynoszą do mnie różne swoje sprawy. Mówią np., że ktoś zachorował, boi się operacji. Idę wtedy do szpitala do tego człowieka. Nie dzieje się tam nic wielkiego. Posiedzę przy nim, potrzymam za rękę, pomodlę się. Dzwonią do mnie nieraz zupełnie obcy ludzie, często przychodzą do mnie do domu. Mówią, że wychodzą ode mnie spokojniejsi.
W diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej wspólnota Odnowy w Duchu Świętym liczy ok 400 osób, które działają w 24 grupach.