Alkohol? Nie, dziękuję!

Jest wiele ważnych powodów, żeby czasem odmówić kieliszka. Są tacy, którzy robią to nawet wtedy, kiedy nie jest to konieczne.

ks. Wojciech Parfianowicz

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 33/2014

dodane 14.08.2014 00:00
0

Do Krucjaty przystąpiłem 9 lat temu. Nie jestem abstynentem walczącym. Nie chodzi o to, żeby teraz biegać po weselach i rozbijać butelki z wódką. Duch Krucjaty jest inny – mówi ks. dr Tomasz Tomaszewski, moderator diecezjalny Ruchu Światło–Życie. Krucjata Wyzwolenia Człowieka wyrosła właśnie z tego Ruchu. To dzieło, które tworzą osoby deklarujące całkowitą abstynencję; niepełnoletnie na rok, pełnoletnie nawet na całe życie. – To propozycja dla każdego, także dla tych, którzy piją małe ilości, albo nie piją w ogóle. To forma postu, czyli rezygnacji z czegoś, co nie jest złe samo w sobie; to rezygnacja z dobra na rzecz dobra większego – tłumaczy ks. Tomaszewski.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy