Młodzi artyści na scenie, Witkacy na ścianie i szczudlarze w parku. Tak wyglądał pierwszy dzień wielkiego świętowania w Słupsku. Miasto nad Słupią cieszy się z Nagrody Rady Europy.
To wyjątkowe wyróżnienie, którym mogą poszczycić się tylko cztery miasta w Polsce. Po Częstochowie, Gdyni i Katowicach przyszedł czas na Słupsk. - Nagroda jest zwieńczeniem niemal 30 lat pracy słupszczan na rzecz idei zjednoczonej Europy. Mieszkańcy naszego miasta angażują się we współpracę międzynarodową, młodzież chętnie uczestniczy w wymianach. Bardzo duży udział w otrzymaniu tej nagrody mają również słupscy artyści i środowiska twórcze, aktywnie współpracujący z partnerami z innych krajów - mówi Maciej Kobyliński, prezydent Słupska i członek Komitetu Regionów. Dlatego wręczenie wyróżnienia połączone jest z dwudniowym świętowaniem.
Rozpoczęło się ono od artystycznego podsumowania wszystkich słupskich instytucji. Na scenie przed ratuszem zaprezentowało się kilkuset młodych wykonawców: od przedszkolaków do studentów. Reprezentowali szkoły, Młodzieżowy Dom Kultury, Słupski Ośrodek Kultury czy Młodzieżowy Dom Kultury. Ich występom przysłuchiwała się spora grupa słupszczan, która tego dnia mogła także skorzystać z innych atrakcji.
Dla wielbicieli sportów ekstremalnych przygotowano wielką poduchę, na którą można było skoczyć z wysokości kilku metrów. Także z góry, ale autobusu, można było spojrzeć na miasto za sprawą słupskiego PKS-u. Miejscowy przewoźnik udostępnił dla zwiedzających piętrowe pojazdy. Nie zabrakło tez prezentacji przygotowanych przez uczelnie wyższe czy poczęstunku wytworną belgijską czekoladą. Ale młodzi słupszczanie z niecierpliwością czekali na występ hiphopowej grupy Najlepszy Przekaz w Mieście.
Ci, którzy od rymów wolą sztukę Stanisława Ignacego Witkiewicza, mogli po raz kolejny wziąć udział w wyjątkowym wydarzeniu. Na kamienicy w sąsiedztwie ratusza odsłonięto kolejną wielkoformatową reprodukcję dzieła tego artysty. Nie obyło się bez problemów. Publiczność, która miała pomóc w odsłanianiu siatki, tak mocno pociągnęła za liny, że część haków wyrwana została ze ściany. - Witkacy spłatał nam figla. To w jego stylu - śmiał się Grzegorz Basarab z nieformalnej Grupy Witkacy Cacy Cacy.
Miało być nietypowo i było. Nie tylko przez wpadkę. Także dlatego, że reprodukcja, która zawisła przy ul. Jaracza, jest wyjątkowa. - To jeden z niewielu pejzaży, który stworzył Witkacy. Co ciekawe, powstał dokładnie w tym samym roku, kiedy swoją działalność rozpoczęła Firma Portretowa - wyjaśniała Beata Zgodzińska, kustosz Muzeum Pomorza Środkowego.
Przyznanie Nagrody Rady Europy dla Słupska świętowano także z innymi, typowo polskimi akcentami. Plenerowe widowisko przygotowali artyści z Teatru Rondo. Muzycznie i nie tylko nawiązali do naszej słowiańskiej historii. Między parkowymi drzewami można było podziwiać barwnych szczudlarzy, a także delektować się grą światła zafundowaną przez kuglarzy.
Główne uroczystości z okazji wręczenia nagrody zaplanowano na sobotę. Tego dnia ulicami przejdzie barwna Parada Radości, w której uczestniczyć będą mieszkańcy.