Uśmiechnięci mieszkańcy, barwne stroje, wyśmienita zabawa. Za nami drugi dzień europejskiego świętowania w Słupsku.
Wszystko za sprawą Nagrody Europy, która trafiła na ręce prezydenta Macieja Kobylińskiego, a symbolicznie do wszystkich słupszczan.
Z tej okazji w ratuszu odbyła się uroczysta sesja Rady Miasta, w której udział wzięli zaproszeni goście z kraju i z zagranicy. Przez aklamację radni przyjęli uchwałę w sprawie przystąpienia Miasta Słupsk do Stowarzyszenia Miast Laureatów Nagrody Europy z siedzibą w Ankarze. Były też okolicznościowe zdjęcia i wpisy do księgi pamiątkowej.
Główne uroczystości odbyły się na placu ratuszowym i ulicach Słupska. Najpierw Axel Fischer, przewodniczący podkomisji ds. Nagrody Europy w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy przekazał prezydentowi Maciejowi Kobylińskiemu przechodnią statuetkę.
Gospodarz Słupska tylko delikatnie uniósł ponad 20-kilogramową nagrodę. - Jest ciężka - zażartował prezydent, na którego ręce trafił także specjalny czek. 10 tys. euro trafi do młodych słupszczan, którzy będą mogli pogłębić wymianę z miastami partnerskimi. - Słupsk to jest miasto, które czuje ducha Europy i to jest najważniejszy powód przyznania tej nagrody - mówił Axel Fisher tuż po jej wręczeniu nagrody.
Na ulicach Słupska świętowali przeważnie ludzie młodzi. W barwnym korowodzie przeszli: przedszkolaki, uczniowie podstawówek, gimnazjaliści i licealiści. Nie zabrakło także przedstawicieli różnego rodzaju instytucji czy stowarzyszeń. Obok siebie maszerowali rycerze, futboliści z grupy Griffons Słupsk i cheerleaderki.
Słupskie świętowanie zakończył koncert Zespołu Reprezentacyjnego Wojska Polskiego a także Natalii Sikory, utalentowanej artystki pochodzącej ze Słupska. Od poniedziałku statuetkę nagrody Europy będzie można podziwiać w słupskim ratuszu, tuż przy gabinecie prezydenta.