Czy w epoce aparatów w telefonach komórkowych i galerii zdjęć w internecie edytorski album na papierze ma jeszcze rację bytu? Są tacy, którzy twierdzą, że taki album to wciąż coś niepowtarzalnego.
Praca nad wydawnictwem trwała trzy lata. Trzeba było nieraz godzinami wyczekiwać na odpowiednie światło, wspinać się po rusztowaniach i zużyć kilka metrów... kliszy. Na pewien czas refektarz plebanii zamienił się w studio, gdzie profesjonalną sesję fotograficzną mieli Mojżesz i Aaron.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.