W Otwocku - Świdrze odbyło się tzw. Triduum szensztackie. Wziął w nim udział bp Paweł Cieślik oraz przedstawiciele diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej.
Triduum to coroczne forum Rodziny Szensztackiej, na którym przedstawiciele poszczególnych wspólnot podsumowują cały rok pracy i planują nowy.Na tegoroczne spotkanie tradycyjnie przyjechali członkowie wspólnot należących do Ruchu Szensztackiego w całej Polsce. Diecezję koszalińsko-kołobrzeską reprezentowali przedstawiciele związku rodzin oraz młodzież szensztacka.
Od czwartku do niedzieli uczestnicy brali udział w warsztatach i konferencjach, a także wspólnie się modlili. Na tegorocznym spotkaniu nie zabrakło też wspólnego świętowania w związku z przypadającą w tym roku 100. rocznicą powstania Ruchu Szensztackiego.
Na Triduum obecny był także bp Paweł Cieślik, protektor Ruchu Szensztackiego w Polsce, który przewodniczył Mszy św. w sobotę. W homilii bp Cieślik nawiązał do spotkania Maryi z Elżbietą, podczas którego Matka Boża wyśpiewała Magnficat.
Truduum szensztackie w Świdrze Justyna Steranka - U źródła tego hymnu jest przyjście na świat Mesjasza. My, dzięki Magnificat Maryi, możemy być uczestnikami wejścia zbawienia w historię ludzkości. Z powodu przyjścia na świat Mesjasza, Bóg i świat ukazują się w nowym świetle. To Maryja jest pierwszą osobą, która ma Go zobaczyć w tym nowym świetle. Patrzy najpierw na Boga, a dopiero potem na świat. Magnificat świadczy o całkowitym zwróceniu się ku Bogu. On ma w życiu Maryi absolutny prymat nad wszystkim - mówił bp Cieślik. - Poznanie Boga pociąga za sobą poznanie siebie. Stając przed Bogiem twarzą w twarz, można najlepiej poznać siebie. Maryja widzi w Boskim świetle, że jest małą i pokorną Służebnicą, na którą najpierw spojrzał Bóg. W Jego obecności Maryja poznaje siebie i uznaje małość istoty stworzonej - dodał.
Bp Cieślik dziękował też Bogu za Dzieło Szensztackie. - Pragniemy wykorzystać nasze spotkanie i odnowić misjonarski wkład, którego Kościół tak pilnie potrzebuje. Musimy być uważni, żeby nie przeoczyć przejścia Pana między nami. Żyjemy w czasie wielkiej laicyzacji Europy i zagrażającego naszym rodzinom relatywizmu. Wiele osób nie oddaje czci Bogu, ale chełpi się z własnych myśli. Stawia człowieka na tym samym miejscu, co Boga - Stwórcę. Dlatego musimy być wpatrzeni w Maryję, która uznaje Boga za Boga, a siebie za Boże stworzenie - zauważył.
Bernadetta i Wojciech Ernestowiczowie ze Słupska, reprezentujący diecezję koszalińsko-kołobrzeską Justyna Steranka Zachęcał też do dalszego pochylania się nad problemami rodziny. - Trzeba zatroszczyć się integralny jej rozwój, bo w rodzinie kształtują się podwaliny osobowości dziecka i prawdziwa hierarchia wartości. Rodzina jest najpiękniejszym i najważniejszym darem dla człowieka, dlatego proszę was, żebyście poświęcali swoje siły rodzinie, która tak bardzo czeka na Boga - mówił.
Po Mszy św. odbyła się biesiada, podczas której prezentowały się wspólnoty z diecezji z całej Polski, a także wolontariusze z Ameryki Południowej. Triduum zakończyło się w niedzielę uroczystą Mszą św., której przewodniczył abp Henryk Hoser, biskup diecezjalny warszawsko-praski.