Największy namiot w Polsce nie pomieścił 8 tys. wiernych przybyłych na Mszę św. będącą centralnym punktem tegorocznej diecezjalnej pielgrzymki do sanktuarium w Skrzatuszu.
Mszy św. przewodniczył biskup Edward Dajczak. Koncelebrowali z nim bp Paweł Cieślik, bp Krzysztof Zadarko, bp senior Tadeusz Werno oraz 54 księży.
Obecni byli też świeccy delegaci z wszystkich parafii diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej, zaproszeni przez biskupa ordynariusza, by wspólnie, jako jedna owczarnia, rozpocząć nowy rok pracy duszpasterskiej w diecezji, przyjąć nowe łaski i podjąć się nowych zadań. Bo to wierni, zdaniem biskupa ordynariusza, tworzą prawdziwy cud tego sanktuarium. - Cieszę się, że ten namiot nie może nas pomieścić. Pamiętajcie, że choćbyśmy najpiękniej odnowili to sanktuarium, bez was byłoby ono martwe - mówił biskup.
Regina Wasilewska-Kita, koszalińska lekarka, przyjechała do Skrzatusza sama, ale z zamiarem uczestniczenia w dużej diecezjalnej uroczystości. Uważa, że to bardzo ważne, by ludzie, nawet osobiście sobie nieznani, spotykali się razem, tworzyli wspólnotę. Mimo, że jest ich naraz tak wielu w jednym miejscu, dzieje się to w wyciszeniu, bez ponaglania. - Przyjechałam tu ze względu na łaski, które tu się otrzymuje: siłę, radość dnia codziennego, nadzieję - mówi koszalińska lekarka, która wiarę dającą pocieszenie, przepisałaby wszystkim swoim pacjentom.
Na początku kazania bp Dajczak wrócił pamięcią do niedzieli z sierpnia 2007 roku - Przyjechałem wtedy do Skrzatusza i wszedłem do sanktuarium. Od dłuższego czasu myślałem o pytaniu: co trzeba robić, żeby pomóc ludziom wierzyć? Teolog Ives Congar odpowiedział kiedyś na nie: tworzyć miejsca modlitwy. Miejsca, gdzie Bóg będzie dotykany, gdzie będzie można Go doświadczyć, przeżyć, a potem wrócić do codzienności. Tamtej niedzieli, w pustym kościele, klęcząc przed naszą skrzatuską Matką, wypowiedziałem słowa: Matko, tu jest święte miejsce naszej diecezji. Tu musi być miejsce odrodzenia.
To, że potrzebujemy takiego miejsca, jest pewne dla Ryszarda Gawła z Piły, który pielgrzymuje do Skrzatusza od kilkudziesięciu lat. - Kiedyś ludzie zbierali się razem, odwiedzali się w swoich domach czy w blokach, rozmawiali, modlili się wspólnie. Teraz gdzieś nam to uciekło. Dobrze, że chcemy się jeszcze spotykać w takich sanktuariach jak to skrzatuskie - mówi. Widzi, jak to miejsce się zmienia, jak Bóg troszczy się o nie, rozwija je. - Od lat sanktuarium i tereny wokół niego rozbudowują się. Gdyby pozostawić je w stanie sprzed lat, to ta ilość ludzi, która dziś tu przyjeżdża, nie miałaby gdzie się podziać. Kiedyś jadąc z Piły na odpust do Skrzatusza można było podjechać pod samo sanktuarium. Dziś stoimy na drodze wlotowej do wioski - podsumowuje Ryszard Gaweł.
Bp Edward Dajczak tłumaczył, czym jest takie spotkanie, jak to w Skrzatuszu. - Taka pielgrzymka jest jedną z możliwości ożywienia wiary. Sanktuarium to takie miejsce łask - podpowiadał. Wiedząc, jak wielu wiernych przybyło do Skrzatusza z różnymi intencjami, pytał ich: - Ale o co w tej pielgrzymce chodzi? By w sercu człowieka rozpoczęła się historia wiary, by Bóg w nim zamieszkał. Nie ma ważniejszej sprawy dla człowieka.
Biskup wręcza ikonę Salus Populi Romani przedstawicielom parafii ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość Na koniec Mszy św. delegaci z wszystkich parafii w diecezji odebrali od biskupa replikę ikony Salus Populi Romani, która jest jednym z symboli Światowych Dni Młodzieży. Do ikony został dołączony różaniec i specjalna modlitwa za młodzież. Światowe Dni Młodzieży w roku 2016, które odbędą się w Krakowie, rozpoczną się tzw. Tygodniem Misyjnym w diecezjach, także w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej. Przyjadą wtedy do nas młodzi z różnych krajów świata, aby spędzić kilka dni z naszą młodzieżą. Biskup podkreśla, że ŚDM mogą stać się okazją do ożywienia duszpasterskiego młodych, jednak potrzeba do tego modlitwy już teraz, na dwa lata przed planowanymi wydarzeniami.
- Proszę, by przez cały październik jedna rodzina z każdej parafii wzięła do siebie do domu tę ikonę na jeden dzień i modliła się jedną tajemnicą różańcową. W diecezji mamy 220 parafii, czyli 220 rodzin każdego dnia przez miesiąc będzie otaczało modlitwą młode pokolenie. Zamiast narzekać na nich, pomóżmy im - wezwał biskup.
Biskup pobłogosławił też wieńce dożynkowe, przywiezione do Skrzatusza z różnych parafii w diecezji. W czasie liturgii śpiewał m.in. chór z Człopy. Przez cały dzień, także podczas Mszy św., wielu pielgrzymów skorzystało ze spowiedzi świętej.