Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Różaniec, męska broń

Mężczyźni na kolanach. Dwudziestu chłopa klęka. Sięgają do kieszeni. Każdy wyciąga sznur paciorków. Rozpoczynają „Ojcze nasz”. Chór niskich głosów niesie się po kościele.

Modlą się sami lub w gronie innych mężczyzn. W róży lub z rodziną. Dziesiątkę lub całą część. Na palcach lub na paciorkach. – Różaniec jest moją bronią do walki ze złem – mówi Bartosz Ilecki, zelator z parafii św. Wojciecha w Koszalinie. – Szef wymaga zwiększenia sprzedaży – sięgam po różaniec. Ktoś dowiedział się, że ma raka – chwytam za różaniec. Komplikuje się coś w rodzinie – w różańcu znajduję pomoc do walki. Trzy lata temu proboszcz ks. Andrzej Hryckowian zaproponował mu przystąpienie do róży męskiej. Obecnie w parafii są dwie i jedna niepełna, razem 52 mężczyzn. – Róża otrzymuje co miesiąc jedną tajemnicę Różańca świętego. Modlimy się wówczas razem w kościele, a potem już każdy indywidualnie. Drugi raz w miesiącu spotykamy się na katechezie o prawdach wiary. Ale widzimy się zazwyczaj częściej, przecież jesteśmy mieszkańcami jednej parafii – mówi pan Bartosz. Krzysztof Skurzyński, należący do tej samej róży, nie boi się proponować różańca innym.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy