Patrząc na trzech patronów módlmy się, żebyśmy byli wolni od lęku, ale także od chęci odwetu i przemocy. Nie możemy się bać tego, że jesteśmy katolikami – apelował bp Krzysztof Zadarko do świętujących mieszkańców Dobrowa.
W parafialnej świątyni dobrowska wspólnota dziękowała Bogu za ćwierć wieku istnienia parafii oraz prosiła o potrzebne łaski na kolejne lata. W świętowaniu parafian z Dobrowa uczestniczył bp Krzysztof Zadarko, który przewodniczył uroczystej Eucharystii.
W przeddzień liturgicznego wspomnienia patrona parafii zachęcał, by w świadectwie życia św. Jana Kantego szukać wzorów do postępowania.
- Choć żył przed wiekami, wiemy z jego życiorysu, przekazów o nim oraz zapisywanych przez całe wieki świadectw, że był pięknym chrześcijaninem. Tak bardzo zakochał się w Jezusie Chrystusie i Jego Ewangelii, że na bok odkładał godności profesorskie i społeczne. Potrafił zdjąć ostatnie buty i oddać je najbiedniejszym, spotykanym na drodze. Ten patron przemawia do naszych serc – mówił hierarcha.
Przypominał również o innych, ważnych październikowych datach: śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki i wyborze na Stolicę Piotrową św. Jana Pawła II. Zachęcał, by w postaciach ty świętych szukać odpowiedzi na dzisiejsze pytania o sens życia człowieka wiary.
- „Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj”, to nie było zdanie wymyślone przez ks. Popiełuszkę. To cytat ze św. Pawła, ale tak trafiony, tak celny i tak ważny w tamtych czasach, że wyjątkowo wybrzmiewał w sercach ludzi, którzy słuchali wówczas ks. Jerzego. Dodawał jeszcze, że tylko ten może zwyciężyć zło, kto sam jest bogaty w dobro – przypominał bp Zadarko.
- Jesteśmy świadkami, jak wiele dobrego stało się w tej parafii od momentu, kiedy po wojnie zamieszkali tu pierwsi Polacy, a potem przez dziesięciolecia odnajdowali w tym kościele dom Boga. To dobro, które zostało zasiane przez waszych dziadków, rodziców i w dalszym ciągu jest zasiewane przez was, musi być dobro i silne, żeby tak, jak mówił ks. Jerzy, pomogło zwyciężać zło – dodał.
To zło, jak wskazywał hierarcha, objawia się na terenie diecezji także poprzez niezmiernie wysoki odsetek rozpadających się małżeństw.
- Plaga rozwodów, niewiary w to, że można wytrwać w Bogu i w miłości chyba najbardziej nas kompromituje i osłabia. Dlatego tak ważne jest, żebyśmy znajdowali ścieżki, po których trzeba iść i miejsca, do których trzeba zmierzać, aby odpowiedź sobie na pytanie, jak zmagać się ze złem – przekonywał.
Wskazując na św. Jana Pawła II, którego relikwie znajdują się w dobrowskim kościele, bp Zadarko akcentował papieskie wezwanie skierowane do Polaków: „Nie lękajcie się!”.
- Ten patron prosi, żebyśmy przyglądając się dzisiejszej rzeczywistości nie wpadali w panikę i nie zdradzali tego, co do tej pory było najważniejsze w życiu naszej rodziny i naszym osobistym. Nie lękajcie się być katolikami w polskiej rzeczywistości, w której niestety często wiara i Kościół katolicki ze swoją nauką są wyśmiewane i wykpione z całym szyderstwem. Przybiera ono postać „postępu” i lansowane jest przez wiele osób, także kształtujących nasze życiu publiczne i społeczne – mówił hierarcha.
Komentując dzisiejsze próby ingerowania w nauczanie Kościoła, biskup wskazywał, że nie jest to niczym nowym w historii świata.
- Kiedy dzisiaj słyszymy słowa Jezusa z Ewangelii: „oddajcie Bogu to, co Boskie, a Cezarowi to, co cesarskie”, rodzi się pytanie o to, co właściwie jest Boskie a co cesarskie. Kiedy Cezar próbuje być kierownikiem naszego sumienia, to za chwilę będzie chciał przesunąć się ze swojego tronu władzy na ołtarz i decydować o rzeczywistości religijnej. Kiedy władza świecka będzie dyktować albo zabraniać głosić Ewangelię, będziemy mieć do czynienia z czymś, co już się działo w historii cywilizacji i kończyło jednoznacznie, z ostatnimi przykładami XX w., kiedy to system komunistyczny i nazistowski, próbując budować „nowoczesność i postęp” zaczynali od eliminacji duchowieństwa oraz ostrej interwencji w nauczania z ambony – przestrzegał.
Jak wskazywał nachalna propaganda połączona z szyderstwem wobec tego, co katolickie uderza w to, co dotychczas uznawane było za normalność.
- To potężna rewolucja, w której na nowo definiuje się kim jest człowiek, czym jest małżeństwo, rodzina, toczy się jak wielki walec przez nasze społeczeństwo. Ci, którzy będą mówili zdecydowane „nie” muszą liczyć się z tym, że, jak za czasów ks. Jerzego, „krew męczenników leje się w powodzi kłamstwa” jak pisał Norwid – mówił bp Zadarko.
- Patrząc na naszych patronów módlmy się, żebyśmy byli wolni od lęku, ale także od chęci odwetu i przemocy. Nie możemy się bać tego, że jesteśmy katolikami. To jest podstawowe prawo człowieka, przypisane do jego godności. Nawet jeśli liczymy się z tym, że ktoś obrzuci nas epitetem „moher” albo „zacofany” powinniśmy odważnie nie tylko o tym mówić, ale także świadczyć. Tylko człowiek bogaty w dobro, może zwyciężyć zło i nie będzie się lękać - dodał.
Dziękując mieszkańcom parafii Dobrowa za ich wierność Kościołowi i wspólnocie parafialnej, prosił także o patrzenie w przyszłość.
- Świętując 25 lat parafii, myślmy o tym, co będzie za kolejne 10 czy 20. Może to bardzo różnie wyglądać, jeśli będziemy słuchać tych, którzy próbują zbudować „nowoczesną i postępową Europę”. Tam już kościoły są puste. Zamiast odnawiać, zamyka się je, burzy, albo zamienia na przeróżne rzeczy. Życzę wam, żeby w waszych sercach było tylko i wyłącznie pragnienie szlachetności: żeby nie zabrakło wam odwagi, żeby, kiedy będziecie wychodzić z tego kościoła była w was szlachetna duma, że jest on częścią was – zachęcał bp Zadarko.