Kolejny raz pilanie dali wyraz swojemu zaangażowaniu w ideę stworzenia w mieście hospicjum stacjonarnego biorąc udział w charytatywnym koncercie, z którego dochód zasili konto budowy placówki. Mieli również okazje wysłuchać koncertu rewelacyjnych muzyków z Warszawy.
Na scenie pilskiego Regionalnego Centrum Kultury zabrzmiały tony muzyki klezmerskiej, romskiej i bułgarskiej. W niezwykłą podróż po muzycznych tradycjach zabrał mieszkańców miasta Adam Mazurek, muzyk, aranżer, kompozytor, a podczas pilskiego koncertu wirtuoz klarnetu.
Towarzyszyli mu przyjaciele-muzycy, których połączyła nie tylko fascynacja muzyką etniczną, ale również idea budowy hospicjum w Pile.
- Skład zespołu został zebrany specjalnie na ten koncert. Znamy się z Marcinem Maroszkiem bardzo długo, kiedy zaproponowałem mu udział w koncercie i opowiedziałem o idei, dla której będziemy grać, nie wahał się ani chwili, rezerwując sobie termin na przyjazd do Piły - mówi Adam Mazurek, który nie po raz pierwszy wsparł Towarzystwo Pomocy Chorym w realizacji marzenia o stworzeniu w Pile hospicjum stacjonarnego.
Koncert, z którym tym razem przyjechał nosi podtytuł „Muzyka drogi”.
- To nie tylko podróż przez muzyczne tradycje, ale także muzyczne wędrowanie przez życie. Wybraliśmy Romów i Klezmerów, dwie nacje, które zawsze wędrowały, za czymś goniły, przed czymś uciekały. Ich droga nie zawsze bywała wesoła. Kiedyś jeden znany klezmer powiedział mi, że to muzyka, przy której można się wesoło bawić w smutnej tonacji - zupełnie, jak nasze życie - dodaje muzyk.
Pilanie z entuzjazmem przyjęli występ warszawskich artystów nagradzając ich owacją na stojąco. Z równie dużym zapałem wpierali materialnie ideę kupując cegiełki, zasilające konto Towarzystwa Pomocy Chorym.
Organizowane przez TPCh koncerty, to także podziękowanie dla wszystkich, którzy pomagają w budowie hospicjum stacjonarnego.
- Nasze hospicjum zaczyna nabierać konkretnych kształtów. Od niedawna jesteśmy właścicielami działki, zebraliśmy sporo pieniędzy i staramy się o kolejne z funduszy unijnych. Marzymy, że w niedługim czasie, w ciągu najbliższych dwóch, trzech lat, hospicjum, które jest tak potrzebne mieszkańcom naszego miasta, stanie się rzeczywistością. Dziękuję wszystkim, dzięki którym udaje nam się realizować to marzenie - dziękował dr Paweł Wiszniewski, prezes Towarzystwa.
Towarzystwo Pomocy Chorym im. Sługi Bożej Stanisławy Leszczyńskiej od 16 lat niesie pomoc chorym i ich rodzinom. Prowadzi działalność hospicjum całodobowego i domowego, tak też ma wyglądać funkcjonowanie nowego ośrodka. Budowa ma być dwuetapowa, dzięki modułowemu projektowi. W pierwszym etapie zostanie zbudowana część mieszcząca 20 łóżek, w kolejnym następne 20.