Rzemiosło. Audiobooki w odtwarzaczu mp3 czy e-booki na tablecie czasami okazują się bardzo przydatne. Jednak takich książek nie da się przeczytać od deski do deski. Tutaj potrzeba heflady, a czasem nawet szarfowania.
Koza Klementyna patrzy na nas z ukosa i beczy pod nosem. Pies Tymek idzie przy nodze, nie odstępując ani na krok. Potykając się o gdakające kury, dochodzimy do niewielkiego szachulcowego domku, który ma swój niepowtarzalny klimat. Jest swojsko i jakoś tak... szlachetnie. Są maszyny, niektóre ponad 100-letnie. Wszystko działa bez prądu. W nowej introligatorni u benedyktynów w Starym Krakowie czas się jakby zatrzymuje, przez co zyskuje zupełnie inny smak. Bo właśnie m.in. o smak tutaj chodzi.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.