Akcja Katolicka i Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży po raz 4 obchodziły w naszej diecezji święto patronalne.
Podczas uroczystości w koszalińskiej katedrze 48 młodych ludzi, po odbyciu rocznego stażu kandydackiego, złożyło ślubowanie członkowskie do KSM na ręce bp Edwarda Dajczaka.
Członkowie Akcji Katolickiej zapewnili biskupa ordynariusza, że chcą być nie tylko dobrymi katolikami, ale i obywatelami oraz że potrzebna im jest do tego modlitwa i działanie.
- Chcemy być pożyteczni, chcemy wzrastać - powiedziała diecezjalna prezes AK Jolanta Drachal. Zwróciła się również z prośbą do kapłanów: - Prosimy i zarazem modlimy się o to, by znaleźli się kapłani, którzy zechcą dać naszym stowarzyszeniom swój czas, wysiłek i umiejętności.
Kandydaci na członków KSM ślubowali wierną służbę Bogu i Ojczyźnie, czynienie dobra ludziom i działanie na rzecz KSM.
- Składając ślubowanie po rocznym przygotowaniu młodzież poświadcza, że chce zaangażować się w życie społeczne i kulturalne w swoich parafiach i miastach, wnosząc w to wartości chrześcijańskie. Bycie wsparciem proboszcza i parafii jest celem statutowym KSM - powiedział asystent diecezjalny AK i KSM ks. Andrzej Zaniewski.
W kazaniu biskup Dajczak podkreślił wagę uczynków każdego chrześcijanina. Przestrzegał zebranych, że będą zdumieni, kto na końcu czasów będzie sędzią ich czynów. - Naszym sędzią będzie ten poraniony, połamany człowiek, którego spotkaliśmy na ulicy. To będzie, a nawet już jest tu, na ziemi, kryterium oceny tego, kim jesteśmy - powiedział biskup.
Wskazywał na to, że akcje chrześcijanina podejmowane wobec innych nie mogą być podobne do komercyjnego show, do wielkich wydarzeń z mnóstwem widzów. - Jezus wskazuje nam całkowicie inną drogę: przez miłosierdzie - powiedział bp Dajczak.
Biskup Edward spotkał się z nowymi członkami KSM także w salkach na plebanii przy herbacie i cieście. Nowym członkom stowarzyszenia wręczył dyplomy członkowskie. Powiedział, że nie bez powodu nazywa ich przyjaciółmi. – Jeżeli mamy wziąć na serio, że każdy uczeń Jezusa jest misjonarzem, to wówczas wszyscy razem jesteśmy powołani, żeby dzielić się Ewangelią - wyjaśnił.
Katarzyna Jażdżewska z Białego Boru zanim trafiła do KSM, uczestniczyła w spotkaniach Eucharystycznego Ruchu Młodych. - Gdy skończyłam 14 lat namówiła mnie na KSM koleżanka i jestem tu od 2 lat, a dzisiaj przypieczętowałam to ślubowaniem. W Białym Borze nie ma wielu propozycji dla młodzieży, a KSM jest fajną, zgraną grupą. Przeprowadzamy wiele pożytecznych akcji, np. Dzień Papieski, wykonujemy szopkę w kościele, włączamy się w dzień sportu - powiedziała K. Jażdżewska. Zauważyła, że dzięki zaangażowaniu w KSM stała się dojrzalsza, zmienił się jej punkt widzenia na wiele spraw, m.in. towarzyskie. - Przekonałam się, że w grupie KSM można przyjemniej spędzić wolny czas niż przy zabawach np. z alkoholem - powiedziała Kasia.
Białoborzanin Rafał Drewniak również uważa, że w KSM-ie można spotkać wspaniałych ludzi. - Nie chcę marnować czasu. O wiele lepiej spędzić go z przyjaciółmi, robiąc dobre rzeczy, włączając się w akcje, które komuś mogą pomóc np. w organizację ferii zimowych dla dzieci w naszym miasteczku.
Mateusz Grubalski z Zegrza Pomorskiego swoje ślubowanie złożył 2 lata temu. Uczestnictwo w KSM uważa za wielki przywilej. W przeciwieństwie do wielu rówieśników nie przechodzi stanów depresyjnych, nie podważa sensu życia, przeciwnie, poznaje Boga i to napełnia go szczęściem. - Chcę włączać się w życie Kościoła, wiem, że w ten sposób nie zmarnuję swojego. Odkąd jestem w KSM-ie otworzyłem się na ludzi, pokonałem swoje lęki, potrafię podejść i swobodnie porozmawiać z innymi o mojej wierze.
Szymona Salwowskiego na spotkania KSM namówił Mateusz. - Najpierw się opierałem. „Co to jest ten KSM?”, myślałem. Ale kiedy poznałem tych ludzi, już nie chciałem ich opuścić. W Zegrzu jest nas teraz ośmioro - powiedział Szymon. Uważa, że teraz powodem do jego chluby jest sam Bóg, a świadectwa ludzi, których spotyka w strukturach stowarzyszenia, wzmacniają jego wiarę. I nawet pomaganie innym ma dla niego większe znaczenie niż wcześniej.
KSM nie byłoby sobą, gdyby zakończyło spotkanie zjedzeniem ciasta. Przed rozejściem rozdano ulotki filmu „Karolina”, nakręconym w oparciu o postać Karoliny Kózkówny i zaproponowano, by rozpowszechniać je wśród rówieśników.
KSM tworzą ludzie młodzi w wieku 14-30 lat. Chcą kształtować się na dojrzałych i aktywnych chrześcijan, szerzących katolickie wartości we wszystkich dziedzinach życia, zwłaszcza społecznego i kulturalnego. Na terenie diecezji działa 13 oddziałów KSM, skupiając prawie ok.180 osób. Po ukończeniu 30 lat mogą kontynuować swoja formacje w Akcji Katolickiej. Jej celem jest pogłębianie formacji katolickiej i współpraca z hierarchią Kościoła. W naszej diecezji jest obecnie 27 oddziałów AK, zrzeszających ok. 360 członków.