W Europejskim Centrum Edukacyjnym odbyło się spotkanie mikołajkowe dla 26 dzieci i samotnych matek zorganizowane przez Fundację Zdążyć z Miłością.
- Jako Fundacja Zdążyć z Miłością postanowiliśmy zorganizować spotkanie mikołajkowe dla matek z dziećmi z Domu Samotnej Matki, Centrum Interwencji Kryzysowej Nadzieja oraz Schroniska dla Bezdomnych im. św. Brata Alberta w Koszalinie. Chcemy, żeby dzieci i ich mamy poczuły świąteczną atmosferę, czyjąś troskę, radość z bycia razem - powiedziała prezes Małgorzata Kaweńska-Ślęzak.
Fundacja powstała w styczniu tego roku, pierwszy raz organizuje mikołajki. Pomysł spotkania świątecznego przyszedł od innych. Firma Royal Greenland wyszła z inicjatywą przygotowania paczek, niezależnie od nich wolontariuszki z Europejskiego Centrum Edukacyjnego chciały przed świętami zrobić coś dobrego dla dzieci.
- Zwrócili się z tym do nas, a my te pomysły połączyliśmy w jedno. Na pewno podobne inicjatywy będziemy robić cyklicznie, w ciągu roku jest wiele dobrych okazji. Takie spotkania są dobrym pretekstem, żeby angażować nasze mamy do wyjścia z domu, do bycia w gronie innych mam, do odpoczynku, zaznania przyjaznej atmosfery - powiedziała Justyna Śmidecka, wiceprezes fundacji.
- Jest coraz więcej ludzi, którzy chcą pomagać innym. Świetnie to działa wtedy, gdy do działań organizowanych przez fundacje włączają się instytucje, organy samorządowe, a w Koszalinie tak się dzieje. Dowodem na to jest chociażby transport na dzisiejszą imprezę - wystarczył jeden telefon do Urzędu Miasta i na drugi dzień przyszła odpowiedź, że MZK udostępni nam autokar, żeby dowieźć z kilku miejsc Koszalina na mikołajki mamy z dziećmi - powiedziała J. Śmidecka.
Oprawą artystyczną spotkania zajęła się grupa wolontariuszek z liceum przy ECE w Koszalinie. - To pani Violetta Opozda motywuje nas do działania. Prowadzi koło fryzjersko-kosmetyczne, ale tak tryska energią i radością, że po zajęciach wciąga nas do wolontariatu - powiedziała Marta Drozdowska, która na mikołajkach przyjęła rolę pomocnika Mikołaja. Marta razem z koleżankami ze szkolnego koła wolontariatu do tej pory angażowały się w pomoc osobom przebywającym w hospicjum. Teraz zapragnęły pomóc dzieciom. Zebrały w szkole i poza nią zabawki, przygotowały paczki, przebrały się w stroje księżniczek z bajek, zaplanowały gry i zabawy mikołajkowe.
- Wcale nie trzeba młodzieży długo namawiać, wystarczy proste hasło: zróbmy coś fajnego. Po kilku akcjach młodzi zaczną sami czuć, jak wielką satysfakcję czerpie się z pomagania. Widzę ten ich uśmiech, iskrę w oku, gdy ruszają do dzieła - powiedziała pedagog i zarazem opiekunka koła wolontariatu w ECE Violetta Opozda. Także J. Śmidecka potwierdza, że w Koszalinie jest coraz większe zainteresowanie wolontariatem.
- Obecnie mamy ponad 20 przeszkolonych, ale wciąż zgłaszają się do nas kolejne kandydatki. Przyjmujemy 2 takie telefony tygodniowo, więc prawdopodobnie po Nowym Roku ruszymy z drugą rekrutacją na wolontariuszy. Ponieważ działań fundacji jest coraz więcej, to i wolontariusze są nam coraz bardziej potrzebni - powiedziała wiceprezes fundacji.