Żywność zebrana. Wielu diecezjan odpowiedziało "Tak, POMAGAM!" na hasło akcji Caritas.
Caritas przeprowadziła zbiórkę żywności w sklepach Biedronka, Lewiatan, POLOmarket. Do akcji przystąpili wolontariusze parafialnych zespołów Caritas, szkolnych kół Caritas oraz młodzież zaangażowana przez katechetów.
W koszalińskich Biedronkach akcja rozpoczęła się w piątek o godz.14 i trwała do godz. 20 w sobotę. Jedni wolontariusze rozdawali ulotki informacyjne przy drzwiach wejściowych do marketu, inni przy kasach odbierali produkty żywnościowe od klientów, którzy postanowili podzielić się zakupami z potrzebującymi.
Pani Jadwiga z Koszalina podchodzi do kasy z większą ilością produktów niż potrzebuje. Postanowiła wspomóc ubogich i kupić coś dla nich na święta. - Co roku pomagam w ten sposób. Wiem, jak to jest, gdy brakuje pieniędzy, dlatego chcę innym dać coś od siebie, w miarę moich możliwości. Chociaż tyle - mówi.
Wojtek ze Świdwina jest w Biedronce z rodziną. Gdy oni pakują zakupy do reklamówki, Wojtek przekazuje wolontariuszkom dar dla potrzebujących. Po nim do kosza wypełnionego produktami podchodzi pani Barbara. - Regularnie staram się coś przekazać ubogim, czy to przed Bożym Narodzeniem, czy przed Wielkanocą. Myślę, że to normalne. Sama dużo nie mam, ale wiem, że inni mają jeszcze mniej. Szkoda mi takich ludzi, bo wiem, jak różne mogą być przyczyny tego, że ktoś nie daje sobie rady w życiu. Może komuś czegoś zabraknie przed świętami, a ten mój dar akurat się przyda? - zastanawia się.
Zuzanna Janas z Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych przyszła do Biedronki na zaproszenie katechetki. Nie żal jej dwóch godzin soboty, które spędzi w sklepie. - Już jakiś czas temu miałam ochotę zaangażować się w coś takiego. Sprawia mi to wielką radość, uśmiech nie schodzi mi z twarzy, bo wielu ludzi, którzy wkładają coś do kosza, uśmiecha się przy tym. Niektórzy mijają nas obojętnie, ale wielu jest takich, którzy przynoszą produkty żywnościowe i słodycze - cieszy się licealistka.
Emilii Raczyńskiej, katechetce z ZPSM w Koszalinie, o akcji „Tak, POMAGAM!” powiedział mąż, który też jest katechetą i prowadzi SKC w Zespole Szkół nr 1. Tego dnia małżonkowie połączyli siły i namówili swoich uczniów do udziału w zbiórce. Nie mieli trudności z zachęceniem wychowanków do akcji. - Młodzi są bardzo empatyczni, naprawdę chętni do pomocy. Wystarczy przedstawić im ideę, dać ulotkę, zachęcić. Są tacy, którzy odpowiadają: „Nie, dziękuję”, ale większość reaguje pozytywnie - opowiada E. Raczyńska. Jest przekonana, że takie akcje mają sens. - To bardzo trafiona idea. Nie zbieramy pieniędzy, tylko żywność, a to wzbudza większe zaufanie. Nawet najmniejszy produkt wrzucony do koszyka jest cenny - podkreśla katechetka.
W naszej diecezji do zbiórki żywności włączyły się 22 parafie, m.in. z Koszalina, Karlina, Białogardu, Wałcza, Słupska, Szczecinka, Trzcianki, Piły, Polanowa.