Mimo że nie noszą habitów, dla wielu są wyraźnym znakiem. Ich charyzmatem jest... diecezja koszalińsko-kołobrzeska.
Stanęła na mojej drodze 19 lat temu. Byłem nieufny, bo Pana Boga też przepiłem. Ale jak zobaczyłem, że ta kobieta chodzi nawet do kryminału, żeby rozmawiać ze skazanymi, wzięło mnie to. Zacząłem za nią chodzić – śmieje się Stanisław, trzeźwy alkoholik z Czarnego, mówiąc o jednej z sióstr. – Dziś wiem, że Pan Bóg mnie przez nią wyciągnął – dodaje z przekonaniem.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.