– Ewangelia ma coś do powiedzenia samorządowcom, zarówno wierzącym, jak i niewierzącym – mówił bp Edward Dajczak do przedstawicieli lokalnej władzy.
Co roku na początku stycznia lokalni politycy śpiewają wspólnie kolędy, dzielą się opłatkiem, mają okazję wymienić się doświadczeniami, porozmawiać z biskupem. W tym roku w Centrum Edukacyjno-Formacyjnym w Koszalinie pojawiło się wiele nowych twarzy. Biskup pogratulował tym, którzy zdobyli mandat w ostatnich wyborach. Podziękował też za współpracę w realizowaniu dobra na rzecz społeczności lokalnych.
– Zawsze mówię proboszczom i lokalnym władzom, że mogą razem coś dobrego zrobić dla ludzi. Jeśli działamy wspólnie, mamy dobrą wolę, to człowiek ma szansę na większą pomoc, zatroskanie, zauważenie – powiedział ordynariusz diecezji. Wielu lokalnych włodarzy nie widzi problemu we współpracy z Kościołem, uważając, że rozdział Kościoła od państwa nie musi oznaczać karczowania przestrzeni społecznej ze wszystkiego, co religijne. – Chętnie współdziałamy z proboszczami. Nie da się bowiem zupełnie oddzielić Kościoła od państwa. Każdy tylko musi znać swoje miejsce, robić to, co najlepiej umie i co do niego należy – podkreśla Marek Kuźma, wójt Gminy Sławoborze. – Nasze działania się zazębiają i trudno nieraz postawić wyraźną granicę miedzy tym, co kościelne, a tym, co państwowe. Mieszkańcy naszej gminy to również członkowie Kościoła. Musimy szukać możliwości współpracy na wielu płaszczyznach, wierzący i niewierzący – zauważa Kazimierz Lechocki, wójt Gminy Świdwin. Dla wielu samorządowców nie stanowi też żadnego problemu publiczne przyznawanie się do osobistych związków z Kościołem. To, że prezydent, burmistrz, wójt czy sołtys nie kryją się ze swoją wiarą i praktykują ją, przystępując do sakramentów, nie oznacza, że są na służbie Watykanu. – Da się połączyć wiarę i sprawowanie funkcji publicznej. Wiara nawet ułatwia tę pracę. Chodzi bowiem o to, żeby to, co się robi, robić uczciwie, a łatwiej być uczciwym, gdy ma się do tego solidne podstawy, np. Dekalog – wyjaśnia Maciej Berlicki, burmistrz Gminy i Miasta Sianów. Jak podkreślają przedstawiciele samorządów, we współistnieniu Kościoła i państwa nie ma nic złego w tym, żeby czasami siebie nawzajem posłuchać. – Patrząc na samorządowców, ja też mogę się czegoś od nich nauczyć – przyznał biskup.