Słupskie klaryski z okazji jubileuszu zakonu "wychodzą" zza klauzury! Wprawdzie nie fizycznie, ale duchowo: wydając album, kręcąc film i wydając tomik poezji.
Wczoraj wieczorem w kościele św. Ottona w Słupsku odbyła się prezentacja jubileuszowego albumu, który przybliża historię wspólnoty i opowiada o znajdujących się w Polsce 8 klasztorach mniszek klarysek od wieczystej adoracji. To wyjątkowa, bo pierwsza taka publikacja dotycząca polskich klarysek.
- Zastanawiałyśmy się, jak w roku, w którym dziękujemy za 160 lat istnienia zakonu, pokazać ludziom „na zewnątrz”, że jesteśmy. Pan Jezus podpowiedział, że warto, żeby było to coś wspólnego dla naszych wszystkich domów. A kiedy oglądałam album jednej z parafii, pomyślałam, że można byłoby stworzyć coś podobnego - opowiada s. Koleta, słupska klaryska.
Siostry z pozostałych domów podchwyciły pomysł, stając się współautorkami publikacji. - Wyboru zdjęć i opisania swoich klasztorów siostry podejmowały się same, co jest bardzo ciekawe, bo chociaż tworzymy jedną wspólnotę, każdy klasztor jest autonomiczny, a więc dla sióstr z innych klasztorów nieznany. Siostry nie spotykają się właściwie, bo - poza wyjątkowymi sytuacjami - każda spędza całe życie w klasztorze, do którego wstąpiła. Same byłyśmy ciekawe, jak to wygląda - wyjaśnia s. Teresa.
Dzięki pięknie wydanej publikacji można poznać historię każdego z polskich klasztorów klarysek oraz należącego do tej samej federacji francuskiego klasztoru w Castelnaudary i do domu macierzystego w Troyes, a także, dzięki zdjęciom, zajrzeć za klauzurę i obejrzeć siostry przy pracy, na rekreacji czy podczas najważniejszych wydarzeń zakonnych.
Jak wyjaśnia s. Koleta, rok jubileuszowy to także okazja do przypomnienia o założycielach zakonu. - Wielu ludzi kojarzy nas automatycznie ze św. Klarą i św. Franciszkiem. Oni są naszymi patronami, ale nasz zakon powstał 160 lat temu we Francji, dzięki o. Bonawenturze Heurlaut OFMCap i Matce Marii od św. Klary. Zaś do Polski wspólnota trafiła dzięki słudze Bożej Matce Marii od Krzyża Morawskiej. Chcemy przypominać te postacie oraz przybliżać ich duchowość - mówi s. Koleta.
Pomocą może być w tym prezentacja multimedialna, która miała także wczoraj swoją premierę. Jej częścią jest krótki film, który nakręciły słupskie klaryski. Znajdują się na nim sceny opowiadające o najważniejszych wydarzeniach z historii zakonu, które otwiera kluczowa opowieść o zgubionej w śniegu Hostii i obietnicy, którą złożył Bogu o. Bonawentura (w tej roli wystąpił ks. Józef Kwieciński, kapelan klasztoru, a głosu użyczył ks. Piotr Flis).
Album i film to niejedyne atrakcje, które zaplanowały w roku jubileuszowym słupskie klaryski. 22 lutego zaprezentowany zostanie tomik poezji czterech słupskich klarysek oraz płyta, którą siostry nagrały. Po świętach zaś po słupskich kościołach wędrować będzie wystawa opowiadająca o życiu mniszek. - Od marca wracamy do adoracji nocnych. W trzeci piątek miesiąca poprowadzą ją ks. rektor i klerycy seminarium duchownego. Co miesiąc będzie prowadzić ją inna grupa. Drugi czwartek miesiąca po Mszy św. wieczornej mamy takie króciutkie nabożeństwa dziękczynne za dar zakonu, za te 160 lat, za każdą siostrę. Przy okazji przybliżać będziemy duchowość naszych założycieli - zapowiada s. Koleta.
- Rok jubileuszowy jest szczególnym czasem łaski. Możemy w jego trakcie wiele wyprosić, bo - jak mówimy - wtedy niebo jest otwarte. Więc nie dajemy spokoju Panu Bogu i naszym założycielom, szczególnie Matce Marii od Krzyża Morawskiej, której proces beatyfikacyjny trwa - dodaje zakonnica, zapraszając do włączenia się w świętowanie.