- Jezus podejmujący dialog z Samarytanką pokazuje podzielonym chrześcijanom drogę do pojednania. Trzeba odważyć się, rozmawiać i przełamywać konwenanse - przypominał bp Paweł Cieślik na zakończenie Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan.
Hierarcha przewodniczył nabożeństwu ekumenicznemu w kościele pw. Matki Boskiej Częstochowskiej w Darłowie.
Wzięli w nim udział przedstawiciele Kościołów: ewangelicko-metodystycznego, polskokatolickiego, prawosławnego i zielonoświątkowego. Nie zabrakło także licznie przybyłych na wieczorne spotkanie wiernych franciszkańskiej parafii, którzy razem z duchownymi katolickimi modlili się o jedność.
- Bo to modlitwa jest podstawową drogą do jedności - przypominał w swoim słowie bp Paweł Cieślik. - Sam Jezus w Wieczerniku, przed swoją męką i śmiercią, prosił Ojca, byśmy wszyscy byli jedno, aby świat uwierzył.
Hierarcha, wyjaśniając ewangeliczną scenę, która w tym roku prowadziła chrześcijan przez obchody ekumenicznego tygodnia, wskazywał na analogie, które łączą konflikt Żydów i Samarytan oraz podzielonych chrześcijan.
- Obawa i niechęć do podjęcia dialogu dotyczyły obu stron. Jezus, wchodząc z uczniami do Samarii, przekroczył nie tylko granice terytorialne, ale również mentalne. Pokazał, że trzeba mieć odwagę do podjęcia decyzji o spotkaniu i rozmowie z kimś, kto się od nas różni, w stosunku do kogo mamy uprzedzenia i nierzadko postrzegamy jako wroga. Ile w tym podziale miedzy Żydami i Samarytanami jest podobieństw do podziałów między chrześcijanami! Poczucie, że jedni są lepsi od drugich, a nawet wrogość trwająca od wieków - zauważał hierarcha.
Podkreślał również, że chrześcijanie są wezwani do tego, by porzucić to, co niedojrzałe w ich sporach, i skoncentrować swoje wzajemne myślenie na tym, co istotne: by czcić Boga w duchu i prawdzie.
- We wszystkim na pierwszym miejscu powinien postawiony być Chrystus. Czerpanie z Niego jak ze źródła wody żywej to najlepsza droga ku jedności - dodawał bp Paweł Cieślik, wskazując, że pokrzepieniem w tej drodze są wydarzenia ekumeniczne, do których doszło w minionym roku: papieska pielgrzymka do Turcji i spotkanie z patriarchą Konstantynopola oraz wspólny apel Kościołów chrześcijańskich o świętowanie niedzieli.
Bp Cieślik mocno wyakcentował, że brak jedności to brak wiarygodnego wyznania wiary wobec świata.
- Zaangażowanie na rzecz jedności nie jest jedynie formą dyplomacji czy działaniem pod przymusem. Jeśli głosimy Ewangelię i głosimy jej orędzie przed światem, jesteśmy na dobrej drodze. I choć droga ta wydaje się długa i kręta, nie możemy z niej zejść. Od nas wierzących oczekuje się tego, żebyśmy razem dawali światu świadectwo o Bogu żywym. To zadanie nas łączy pomimo niepełnej komunii kościelnej. Wiara wymaga od nas odwagi w wyznawaniu, przeżywaniu i dzieleniu się z innymi. Świadectwo wiary jest zadaniem dla nas wszystkich, a podziały nie mogą jej przesłonić – przypominał.
- Ekumeniczne zaangażowanie uczy cierpliwości, pokory i zdania się na wolę Bożą. Bóg daje nam jedność, ale nam często trudno jest żyć tą jednością. Trzeba nam dążyć do wspólnoty, budować ją i wychowywać do przezwyciężania podziałów. Bogactwem jest to, co nas łączy. Nasz świat potrzebuje jedności i pojednania, otwarcia i dialogu - wskazywał hierarcha.