Worki z nakrętkami ledwie zmieściły się do busa, którym przyjechał Grześ, a bagażnik hospicyjnego auta z trudem pomieścił prezenty. Kolejny semestr pomagania sianowscy wolontariusze zaliczyli na szóstkę.
Pomaganie jest po prostu fajne. I wciąga! Jak raz weźmie się udział w jakiejś akcji, to potem nie można doczekać się następnej – kwitują krótko Koleta i Amelka.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.