Bp Paweł Cieślik przewodniczył Liturgii Męki Pańskiej, która zgromadziła katolików w koszalińskiej katedrze.
Słuchając wyśpiewanej Pasji wg św. Jana, wierni rozważali tajemnice męki i śmierci Jezusa Chrystusa.
Biskup Paweł Cieślik mówił w homilii o zbawczym dziele Chrystusa. - Największym pragnieniem Boga jest, aby człowiek stał się Jego przyjacielem, aby miał swój udział w Jego wiecznym życiu - powiedział biskup, zaraz dodając, że to grzechy zakłóciły tę relację i wówczas utworzyła się przepaść między człowiekiem a Bogiem. - Dopiero przez śmierć Jezusa na Krzyżu grzechy zostały zgładzone, aby człowiek jako dziecko Boże odzyskał przystęp do swojego Ojca w niebie.
- Śmierć Chrystusa stała się ostatnim aktem ziemskiego panowania śmierci - głosił biskup. - Ofiara Jezusa i Jego zmartwychwstanie rozpoczynają nową drogę, aby człowiek, zakorzeniony w Jego potężnej miłości, przestał się lękać i mógł z nadzieją patrzeć w przyszłość.
- Bóg pragnie dziś być może tylko jednego: abyśmy tak jak Matka bolejąca, trzymająca umęczone ciało Jezusa, jeszcze bardziej Mu zawierzyli ufając, że Jego miłość pozwoli przetrwać także nam największe życiowe próby i poprowadzi nas ku ostatecznemu zwycięstwu. A ono może stać się udziałem każdego człowieka - dodawał otuchy biskup Cieślik.
Na początku Adoracji Krzyża, która jest ważną częścią liturgii wielkopiątkowej, biskup odkrywał przed wiernymi ramiona zbawczego Chrystusowego Krzyża. Wierni, podchodząc w procesji, adorowali Krzyż przez ucałowanie.
Na zakończenie liturgii Wielkiego Piątku odbyła się procesja do Grobu Pańskiego. Na ołtarzu umieszczonym przy symbolicznym grobie w kaplicy adoracji został wystawiony Najświętszy Sakrament w monstrancji okrytej białym, przejrzystym welonem - symbolem całunu, w który owinięto ciało zmarłego Chrystusa. Wierni, podobnie jak we wszystkich kościołach diecezji, trwali na adoracji Najświętszego Sakramentu.