Rocznie przybywa tu prawie 120 tys. pielgrzymów i turystów. Niewielka kaplica i gościniec to za mało, aby ich godnie przyjąć. Inwestycja na Górze Chełmskiej jest potrzebna sanktuarium i miastu.
Budowa centrum pielgrzymkowo-turystycznego na Górze Chełmskiej ruszyła w październiku ubiegłego roku. Odwiedzający sanktuarium zdążyli się już przyzwyczaić do tego, że coś dzieje się wokół wieży. Rezultatów prac na razie nie widać, ponieważ pierwszy etap budowy, choć niezwykle ważny, jest mało efektowny. – Wieża została postawiona bez fundamentów, konieczne więc było jej wzmocnienie. Głębokie wykopy pod budowę centrum mogłyby jej zagrozić. Została więc wykonana specjalna palisada. Wokół wieży wbito w ziemię, a następnie zalano betonem 55 12-metrowych pali – wyjaśnia s. Eligia Pawlisz. W kwietniu budowa wychodzi z ziemi. Jeden z wjazdów na szczyt został odcięty i przez najbliższe miesiące będzie po nim kursował ciężki sprzęt. Być może będzie trochę hałasu i zamieszania, ale to wszystko po to, aby – paradoksalnie – ocalić ciszę tego miejsca. Dotychczas praktycznie wszystko na górze działo się wokół samego sanktuarium. Czasami ze szkodą dla atmosfery ciszy i skupienia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.