Parafia pw. św. Józefa Rzemieślnika w Koszalinie uczciła Niedzielę Miłosierdzia Bożego poprzez uroczystą Eucharystię, poświęcenie obrazu Jezusa Miłosiernego oraz odmówienie Koronki do Miłosierdzia Bożego o godz. 15.
Kościół niedawno zmienił nieco swój wygląd i przygotowano miejsce, w którym wierni będą mogli wypraszać łaski przed obrazem Jezusa Miłosiernego. Obraz ma wielu fundatorów, w większości są to parafianie. Poświęcenia obrazu dokonał oraz przewodniczył Mszy św. dziekan ks. Antoni Tofil. Oprócz proboszcza ks. Tadeusza Kanthaka Mszę św. koncelebrowali także poprzedni proboszcz ks. Ryszard Hendzel oraz kaznodzieja - ks. Jarosław Krylik, proboszcz parafii pw. bł. Teresy z Kalkuty w Koszalinie.
- W Dzienniczku s. Faustyny nie spotkamy słowa „grzesznicy” - tłumaczył ścieżki Bożego Miłosierdzia ks. Krylik. - Jest za to słowo „biedni grzesznicy”. Dla Jezusa grzesznik jest kimś biednym, kimś, kto upada. Rozumiesz to jako rodzic: kiedy dziecko upada, parzy się, prądu dotknie… Bóg tak patrzy na ciebie i na mnie.
- Przebaczę ci wszystko, tylko pokaż, że naprawdę tego chcesz - wyjaśniał Bożą pedagogię kaznodzieja. - Bóg na nikogo się nie zamknie, bo chociaż to byłoby najbardziej grzeszne, zwyrodniałe dziecko, to na zawsze pozostanie dzieckiem.
- Zaufać Bogu bardziej niż sobie, tego uczy Faustyna. To nie żaden przypadek, że pod wizerunkiem Jezusa Miłosiernego pojawia się napis - wyjaśniał ks. Krylik. - Jezu ufam Tobie, nawet gdyby się cały świat zawalił!
Ks. Krylik wyjaśnił parafianom, którzy teraz będą mogli modlić się przed obrazem Jezusa Miłosiernego, jak wielką otrzymali szansę. - To wielka łaska, że możemy uciekać się do Miłosierdzia Bożego. Gdyby Bóg był sędzią sprawiedliwym, ta łaska mogłaby się nam nie zdarzyć, ale On jest kochającym Ojcem, kimś kto kocha i tęskni za człowiekiem, i bardzo dobrze mu życzy.
Kaznodzieja przekonywał, że bycie miłosiernym cechuje nie mięczaków, lecz mocarzy. - Czy masz odwagę być miłosiernym człowiekiem i czy ufasz Bogu bardziej niż sobie? - pytał.