Wielka Wojna małej Piete

Dziennik Piete Kuhr. Patrzy prosto w obiektyw z leciutkim, figlarnym uśmiechem. Dwa warkoczyki, marynarski kołnierz, kot w objęciach i bystre spojrzenie. Takie samo, z jakim przygląda się miastu, zapisując wszystko w dzienniku. Z pewnością nie myśli o tym, że stanie się on jednym z najlepszych świadectw o I wojnie światowej.

Karolina Pawłowska

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 20/2015

dodane 14.05.2015 00:00
0

Przez długie lata w Pile nikt nie wiedział o istnieniu tego niezwykłego dokumentu, ani nie znał jego autorki.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy