W holu Wyższego Seminarium Duchownego w Koszalinie stanęła kamienna figura Matki Bożej Skrzatuskiej. - Chcemy, aby to seminarium żyło w symbiozie z diecezjalnym sanktuarium - mówi rektor.
Dookoła nas zwiastuje się krach, koniec, zagładę. Także my w Kościele czasami ulegamy takiej wizji w naszych prognozach pastoralnych, wzbudzając alarmistyczne tony. Chcielibyśmy, aby Skrzatuska Pani, w której spojrzeniu kryje się potencjał nadziei, umacniała kleryków w radości i optymizmie na wyjście do niełatwej pracy w dzisiejszym świecie - tłumaczy ks. dr Wojciech Wójtowicz, rektor.
Jak podkreśla, postawienie figury nie jest tylko dodaniem kolejnego eksponatu, ale wyrazem autentycznego zawierzenia seminarium Matce Bożej Skrzatuskiej, czego wyrazem była choćby niedawna pielgrzymka piesza kleryków i przełożonych do diecezjalnego sanktuarium w intencji powołań.
- Również miejsce, w którym figura została ustawiona, jest wymowne. Jest to miejsce, które niejako wita i żegna naszych gości. Chcielibyśmy, aby wszyscy, którzy tutaj przychodzą, przez przyczynę Matki Bożej Skrzatuskiej, czyli Matki naszej nadziei i Matki zranionej miłości, wychodzili stąd umocnieni i pocieszeni - dodaje rektor.