Nocne zwiedzanie wystaw, pokazy, konkursy, koncerty i wędrówki szlakiem miejskich zabytków – na uczestników Nocy Muzeów w Koszalinie czekała moc atrakcji. Padający od czasu do czasu deszcz nie wystraszył amatorów nocnego zwiedzania.
W koszalińskim Muzeum jak co roku do północy można było oglądać wszystkie ekspozycje i porozmawiać z ich autorami. Jeszcze przed godziną 18 przed wejściem ustawiła się długa kolejka chętnych i tak było aż do końca imprezy. Muzealnicy przygotowali promocyjną sprzedaż wydawnictw i tradycyjną giełdę kolekcjonerską.
– Jesteśmy tu całą rodziną. Chętnie bierzemy udział we wszystkich atrakcjach. W taki wieczór nie można siedzieć w domu – tłumaczył Tomasz Pukiewicz spacerujący po dziedzińcu z synem Maciejem.
W tym roku Muzeum postanowiło przybliżyć uczestnikom najstarsze dzieje regionu. Archeolodzy oprowadzali po wystawie „Pradzieje Pomorza”. Tu największym zainteresowaniem cieszyła się rekonstrukcja stanowiska archeologicznego. A na dziedzińcu Muzeum trwał festyn archeologiczny. Grupa rekonstrukcji historycznych - Drużyna Rodu Trzygłowa - przybliżyła zwyczaje i życie codzienne pierwszych Słowian. Było stanowisko bursztynnika i warsztat garncarski, w którym najmłodsi mogli własnoręcznie wykonać naczynie z gliny. Mogli też na moment poczuć się prawdziwymi archeologami – za pomocą wykrywacza metali wyszukiwali kopii dawnych monet.
Były pokazy walk wojów. Chętni mogli postrzelać z łuku, zmierzyć się w walce na jutowe worki albo spróbować swoich sil w starych grach logicznych (hnefatafl a mancala). Nie zabrakło miodów i jadła przygotowanego według przepisów naszych przodków.
Przewodnicy PTTK oprowadzali chętnych staromiejską trasą turystyczną, a członkowie Stowarzyszenia Roweria zaprosili koszalinian na wieczorny rajd szlakiem innych placówek muzealnych i galerii. Jak co roku zorganizowano też bezpłatną komunikację autobusową.
W Archiwum Państwowym Noc Muzeów przebiegała pod hasłem święta plonów. Okazją było przypadające w tym 40-lecie centralnych dożynek, które w 1975 roku zorganizowano w Koszalinie. Zwiedzający mogli obejrzeć pamiątki związane z pamiętną imprezą. Na placu przed archiwum można było podziwiać występy zespołów ludowych. Były warsztaty i pokazy garncarskie, wikliniarskie i przędzenia wełny. Dużym zainteresowaniem cieszyła się prezentacja starych samochodów i ciągników zorganizowana przez stowarzyszenie pojazdów zabytkowych Klasyczny Koszalin.
Tuż przed północą goście archiwum mogli podziwiać pokaz ogniowy.
W kościele świętej Gertrudy można było obejrzeć wystawę starych śpiewników i posłuchać koncertów muzyki klasycznej. W Muzeum Wody, działającym przy spółce Miejskie Wodociągi i Kanalizacja , zwiedzający podziwiali drewniane rury wodociągowe sprzed 300 lat i dawne urządzenia wodociągowe. Mogli też wziąć udział w konkursie ekologicznym.
W izbie pamięci Zakładu Komunikacji Miejskiej zaprezentowano stare bilety autobusowe i używane niegdyś kasowniki, a w lokomotywowni koszalińskiej kolei wąskotorowej można było obejrzeć zabytkowy parowóz.
Ostatnim akordem Nocy Muzeów była – po północy – podróż wąskotorówką do podkoszalińskiego Manowa.