Siostry Maryi Gwiazdy Porannej przybyły do Domu Miłosierdzia.
Do Domu Miłosierdzia w Koszalinie przybyły Siostry Maryi Gwiazdy Porannej (łac. Maria Stella Matutina). Przez 6 tygodni będą tam mieszkać, poznając dom i jego mieszkańców. Siostry przygotowują się do założenia klasztoru, który będzie znajdował się na najwyższej kondygnacji domu.
Sióstr jest 6: 4 Polki i 2 Francuzki. - Przyjechałyśmy do Koszalina na zaproszenie ks. Radka oraz bp. Edwarda - powiedziała s. Ségolène - aby zapewnić w tym miejscu obecność modlitewną. Naszym zamiarem jest ogarnięcie modlitwą Domu Miłosierdzia, całego dzieła z nim związanego oraz całej diecezji. Chcemy nieść w modlitwie wszystko, czym ten dom żyje, wszystkich, którzy go zamieszkują.
Siostry Maryi Gwiazdy Porannej to młode zgromadzenie o kilkudziesięcioletniej historii, mało znane w Polsce.
- Do zgromadzenia przyjmujemy osoby, które pragną wieść życie modlitwy. Jesteśmy wspólnotą życia kontemplacyjnego, ale nie klauzurowego, ponieważ naszym powołaniem jest także życie misyjne - wyjaśnia s. Ségolène.
To oznacza, że chociaż siostry zamieszkają w oddzielonej części domu na ostatniej kondygnacji, będą zarazem uczestniczyć w liturgii wspólnie ze wszystkimi, którzy gromadzą się w kaplicy Domu Miłosierdzia.
- Na co dzień wykonujemy rożne prace ręczne. Prowadzimy proste życie. Jest ono przede wszystkim skoncentrowane na Eucharystii i medytacji słowa Bożego - wyjaśnia s. Anna Krystyna.
- W Domu Miłosierdzia Pan Jezus nauczył nas, że najważniejsza jest nasza relacja z Nim - powiedział ks. Radosław Siwiński. - Zauważyliśmy, że ci z naszych podopiecznych, którzy najwięcej czasu przebywają w kaplicy przed Najświętszym Sakramentem, ci najszybciej wychodzą ze wszystkich swoich problemów.
- Dlatego też zaprosiliśmy do naszego domu siostry kontemplacyjne, żeby adorowały Pana Jezusa, modliły się za nas, za dzieła, które tu podejmujemy. Potrzebujemy przypomnienia, że najważniejsza jest więź z Bogiem. Mam nadzieję, że ta cicha, kontemplacyjna obecność wśród nas Sióstr Maryi Gwiazdy Porannej pomoże nam nie utracić tego, co jest najważniejsze.
- Jesteśmy bardzo szczęśliwe, że jesteśmy w Polsce - powiedziały siostry.