Przez cztery godziny w odpowiedzi na apel o krew mieszkańcy Kołobrzegu i wypoczywający w kurorcie turyści oddali jej 14 litrów.
Banki krwi w całej Polsce alarmują, że ich zasoby są niewystarczające, co szczególnie w okresie wakacyjnych podróży i związanych z nimi wypadków jest szczególnie groźne. Krwi brakuje także w Szpitalu Regionalnym w Kołobrzegu, dlatego lekarze z placówki postanowili poprosić o pomoc i zachęcić do zostania nadmorskim ratownikiem życia.
Mobilny punkt poboru krwi stanął przy licznie odwiedzanej przez spacerowiczów latarni morskiej. - Lato to czas większego zapotrzebowania na krew, a tymczasem właśnie wtedy spada liczba dawców. Na ogół znaczną część z nich stanowią studenci, którzy na wakacje rozjechali się do domów. Każda grupa krwi się przyda, każda kropla jest na wagę złota - mówi Bartosz Guźmiński z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Szczecinie.
Przez cztery godziny nie brakowało chętnych do podzielenia się najcenniejszym darem. - To mój pierwszy dzień urlopu i bardzo się ucieszyłam, kiedy trafiłam na ambulans - mówi jedna z kobiet, która zdecydowała się na oddanie krwi. - W ciągu roku staram się to robić regularnie, dwa, trzy razy. Mnie to nic nie kosztuje, a wiem, że ratuję komuś życie - dodaje. Magda i Andrzej Majcherczykowie z Kielc nie narzekali, że kilkanaście minut musieli czekać na swoją kolej. Oni także są dawcami krwi i, jak zapewniają, nie widzą powodu, żeby nie skorzystać ze sposobności donacji w czasie urlopu. Towarzyszyła im 12-letnia córka Kinga. - Jest jeszcze za mała, żeby oddawać krew, ale mam nadzieję, że pójdzie w nasze ślady i też zostanie dawcą - mówi pani Magda.
Jak wyjaśnia Bartosz Guźmiński, krwiodawcą może zostać każdy między 18. a 65. rokiem życia. Wystarczy być zdrowym, czyli wolnym od chorób przewlekłych wymagających ciągłego przyjmowania leków i od chorób zakaźnych. Sama procedura donacji trwa kilkanaście minut i jest bezpieczna dla organizmu dawcy. Warto wyrobić sobie zwyczaj systematycznego oddawania krwi dla potrzebujących.
- Dopóki ktoś z naszych bliskich albo my sami nie będziemy potrzebować krwi, do tej chwili w ogóle o tym nie myślimy. Tymczasem to może się okazać w każdej chwili naszym problemem - dodaje lekarz.
Ci, którym nie udało się dzisiaj oddać krwi w ambulansie pod latarnią morską, mogą to zrobić w Kołobrzegu od poniedziałku do piątku w oddziale Regionalnego Centrum Krwiodawstwa ul. Edmunda Łopuskiego 31.