W rekolekcjach Rodzin Szensztackich, które odbyły się w Wyższym Seminarium Duchownym w Koszalinie, wzięło udział kilkanaście par z różnych stron diecezji.
Ważnym punktem rekolekcji było spotkanie małżonków w kawiarence.
W taki sposób organizatorzy, czyli siostry szensztackie, proponują przeprowadzenie tzw. dialogu małżeńskiego.
- Stwarzamy atmosferę kawiarenki, żeby małżonkowie mogli na spokojnie porozmawiać ze sobą o ważnych sprawach. To coś na kształt randki. Mąż i żona siedzą przy stoliku. Jest serwetka, świeczka, przyciemnione światło, muzyka. Wcześniej robimy krótkie wprowadzenie, nieraz też podpowiadamy, jakie tematy warto by było podjąć. Wszystko trwa około godziny - wyjaśnia s. Emanuela Hipnarowicz, jedna z prowadzących.
Tegoroczne wakacyjne rekolekcje odbywały się pod hasłem: "Wytrwajcie w miłości mojej" i dotyczyły pielęgnowania więzi: z Bogiem i ze współmałżonkiem.
Oprócz konferencji, dialogu małżeńskiego, uczestnicy mieli też czas np. na wspólną adorację Najświętszego Sakramentu.
- To było coś niesamowitego, że mogliśmy sami we dwoje pobyć trochę z Panem Jezusem - przyznaje Kazimierz Raczyński z Koszalina, na rekolekcjach pierwszy raz. - W ogóle jeszcze nigdy nie byliśmy tak długo na adoracji. 30 minut na modlitwie. Coś wspaniałego - dodaje Iwona Skrzypczak z Koszalina, również pierwszy raz na tego typu rekolekcjach.
Jak przyznają uczestnicy, rekolekcje pomagają im trwać przy Bogu i razem ze sobą. - Dzisiaj wartości rodzinne, które proponuje Kościół są często wyśmiewane. Wspólnota, czyli inni ludzie, którzy stawiają sobie wymagania, walczą w życiu o wierność, o wartości, staje się punktem pomocniczym, podpórką, która pozwala samemu podjąć dobrą walkę - podkreśla s. Emanuela.
Niektórzy, oprócz głębokich prawd, wynoszą z rekolekcji także proste obserwacje. - Zauważyliśmy, że warto się po prostu zatrzymać i mieć czas dla siebie, choćby te 10 czy 15 minut dziennie na wspólną kawę, czy spacer. Z takich właśnie drobiazgów składa się dobre życie - dzieli się Iwona Skrzypczak.
Rekolekcje trwały od 20 do 23 sierpnia. Prowadzili je: ks. dr Kazimierz Klawczyński, kapelan w sanktuarium na Górze Chełmskiej oraz siostry szensztackie: Emanuela Hipnarowicz oraz Krzysztofa Fulneczek