Choć to najstarsza placówka oświatowa w mieście, jej uczniowie i nauczyciele nie zamierzają skostnieć. Darłowskie gimnazjum o swoim jubileuszu przypomniało głośnym korowodem na ulicach.
Wyruszyli sprzed miejskiego ratusza, wzbudzając niemałe zainteresowanie wśród przechodniów na pl. Kościuszki i przylegających do rynku uliczkach. Nic dziwnego, bo wielu z uczestników przemarszu wystąpiło w przebraniach - 70-lecie swojej szkoły uczcili zabawą w stylu szalonych lat 70. ubiegłego wieku.
- Chcemy pokazać mieszkańcom Darłowa i turystom, że jesteśmy w mieście od 70 lat, mamy swoje tradycje, ale szkoła nie tylko nauką żyje - to także wielka przygoda i radość - wyjaśnia Małgorzata Świątkowska, dyrektor darłowskiego Miejskiego Gimnazjum.
Po drodze gimnazjaliści odwiedzili też pomnik patrona swojej szkoły Stanisława Dulewicza, pedagoga i pierwszego powojennego burmistrza Darłowa. Z okazji jubileuszu przyozdobili go biało-czerwoną szarfą i logo szkoły.
Popołudniowy przemarsz poprzedziła część oficjalna. Jubileusz szkoły świętowano najpierw w kościele - tak, jak przed 70 laty rozpoczęcie jej działalności.
- Wszystko zaczęło się dokładnie 4 września 1945 r. Dyrektor Stanisław Chodzyński zaprowadził 47 dzieci do kościoła, a później otworzył szkołę. My dzisiaj zrobiliśmy dokładnie tak samo - zaznacza dzisiejsza dyrektor placówki.
Po Mszy św. uroczystości przeniosły się w szkolne mury, gdzie w części artystycznej zaprezentowano przedstawienie pt. „Śladami wspomnień od wczoraj do dziś”, można było zwiedzić placówkę, a także spotkać się z emerytowanymi już pracownikami szkoły.