W białogardzkim kościele Mariackim wystąpiła Antonina Krzysztoń. Kameralny koncert przyciągnął wielu słuchaczy.
Artystka przyjechała do Białogardu na zaproszenie organizatorów Dni Kultury Chrześcijańskiej, którzy co roku starają się, aby w programie nie zabrakło propozycji na wysokim poziomie artystycznym.
- Piękno pochodzi od Boga i przez sztukę można Go doświadczyć. W codziennej monotonii i szarości, takie spotkanie pomaga nabrać sił. Wszystkim nam jest to potrzebne - mówi Jolanta Drachal z miejscowej Akcji Katolickiej, głównego organizatora imprezy.
- Organizowanie Dni Kultury Chrześcijańskiej to potrzeba serca. Jesteśmy szczęśliwi, że w Białogardzie ta idea już się zakorzeniła. Cieszę się też, że znajdujemy sojuszników, także wśród władz samorządowych, które wspierają nas finansowo. Bez tych funduszy nie moglibyśmy zaprosić takich gwiazd, które rzeczywiście dają nam możliwość spotkania się z prawdziwym pięknem - dodaje Jolanta Drachal.
Uczestnicy koncertu ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość Koncert Antoniny Krzysztoń trwał ponad godzinę. Artystka śpiewała z towarzyszeniem gitary. Wykonała kilka ballad, których teksty miały wyraźne odniesienie do wiary w Boga.
Artystka nie kryje, że wiara zajmuje ważne miejsce w jej życiu i ma wpływ na jej twórczość. - Śpiewam tylko te piosenki, które czuję. Czasami ktoś się do mnie zgłasza z jakimś tekstem, który nawet jest dobry, ale ja go nie czuję w sobie i wtedy nie jestem w stanie czegoś takiego zaśpiewać - mówiła Antonina Krzysztoń po koncercie. - Zawsze proszę ludzi, żeby modlili się za moje piosenki, żeby powstawały. Wielokrotnie odczuwam to wsparcie wewnętrzne - dodała.
Spotkanie artystki ze słuchaczami ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość Jak przyznała, piosenka poetycka z ambitnym tekstem, w dodatku z odniesieniem religijnym, nie jest "produktem" masowym. - W środkach przekazu to się nie "sprzedaje". Takie piosenki nie są puszczane, ponieważ ci, którzy o tym decydują, uważają, że nie ma na to odbiorców. My mamy jednak inne doświadczenia. Ludzie, którzy przychodzą na nasze koncerty, wzruszają się, słuchają uważnie. Czasami są to osoby przypadkowe, które nas nie znają. Okazuje się, że jest w ludziach potrzeba głębi - mówiła Antonina Krzysztoń.
Po koncercie uczestnicy mogli kupić płyty artystki, porozmawiać z nią i otrzymać autograf.