Nie tylko koncerty i wystawy, ale także modlitwa. Dziś organizatorzy białogardzkich Dni Kultury Chrześcijańskiej zaprosili na Różaniec w intencji miasta i jego mieszkańców.
Punktualnie o godz. 17 grupy mieszkańców w różnych częściach Białogardu chwyciły za różańce. Odmawiając Tajemnice Bolesna Różańca Świętego powierzyli Bogu swoich sąsiadów i prosili w ich intencji.
- Dzisiaj świat potrzebuje modlitwy, naszemu miastu też się przyda - zauważa Urszula Marzenta, wyjaśniając dlaczego wzięła udział w akcji modlitewnej.
Codziennie łapie za różaniec, ale nie codziennie wychodzi na ulice, żeby go odmawiać.
- A może ktoś, kto się nie modli wcale, jak nas zobaczy to się zastanowi i sam spróbuje, nawet jeśli nie dołączy do nas? Może i potrzeba trochę odwagi, ale to jest nasze świadectwo wiary - dodaje.
Różaniec za miasto to jeden z punktów trwających w Białogardzie Dni Kultury Chrześcijańskiej, które organizują parafialne oddziały Akcji Katolickiej i Centrum Kultury i Spotkań Europejskich.
- Chcemy uświęcić nasze świętowanie spotykając się na modlitwie także w przestrzeni miasta - mówi Alina Tylman z parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa, która prowadziła Różaniec na Placu Wyspiańskiego. W kilku punktach Białogardu po różańce sięgnęły kilkudziesięcioosobowe grupy.
- Czasami zaczyna się od małej iskierki. Apostołów było tylko 12. Kiedy pierwszy raz wyszliśmy na ulice żeby odprawić nabożeństwo Drogi Krzyżowej też było nas niewielu. Część osób mówiła, że modlić się trzeba w kościele, po co wychodzić na ulice? Teraz to jest już tradycja. Cała ziemia to świątynia Pana Boga, a my mamy zadanie ją uświęcać naszą modlitwą - dodaje pani Alina.
Modlitwa za miasto była jednym z ostatnich punktów tegorocznych spotkań z kulturą chrześcijańską. Ostatnim akcentem będzie niedzielny koncert Marcina Stycznia w kościele Mariackim o godz. 19.