Darłowianie wyszli na ulicę, by prosić Boga o pomyślność dla miasta i opiekę nad jego mieszkańcami. Tak jak 518 lat temu, gdy wielka fala spustoszyła gród nad Wieprzą.
Nad tym, czy było to tsunami, naukowcy dyskutują do dzisiaj. Bez wątpienia jednak była to najpoważniejsza powódź w historii królewskiego miasta Darłowa, o której pamięć trwa nieustannie od ponad pół tysiąca lat.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.