Parafianie sanktuarium pielgrzymują do swojego patrona przynajmniej co niedzielę. Teraz to św. Józef w swoim wizerunku odwiedzi swoich czcicieli w ich domach.
Sanktuarium św. Józefa Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny w Słupsku ma niedługą tradycję. Dekretem biskupa ordynariusza Edwarda Dajczaka ustanowiono je 10 maja br. w 25. rocznicę erygowania parafii. Kult św. Józefa na naszych ziemiach nie jest jeszcze tak silny jak np. na ziemi kaliskiej, gdzie trwa nieprzerwanie od XVII wieku. Jednak i u nas jest krąg czcicieli św. Józefa. Powstało bractwo świętego oraz poświęcone mu grupy mężczyzn. Ku jego czci w każdą środę parafianie wyśpiewują hymny podczas nabożeństwa lub godzinek oraz odprawiana jest Msza Święta. W lipcu rozpoczęły się comiesięczne pielgrzymki stanowe słupszczan do sanktuarium; pielgrzymowali już mężczyźni, kobiety, dzieci, w kolejnych miesiącach chcą podjąć ten trud nauczyciele i służby mundurowe. Zaś w planach kustosza sanktuarium ks. Władysława Steca-Sali jest zorganizowanie sympozjum naukowego nt. św. Józefa oraz wystawienie oratorium ku jego czci. Tekst oratorium jest już gotowy, obecnie powstaje muzyka. Najważniejsze jest jednak, by sami parafianie prawdziwie czcili swego patrona. Ksiądz Stec-Sala ma nadzieję, że peregrynacja tę cześć umocni, bo po ogłoszeniu kościoła sanktuarium jest to nie tylko ich przywilej, ale i zadanie. – Chcemy coraz bardziej pogłębiać więź ze św. Józefem, zresztą widzę, że to się dzieje. Cieszę się, bo kult św. Józefa ma w Kościele bardzo długą tradycję. Mam nadzieję, że to, co tu robimy, przybliży nie tylko nam, ale wszystkim diecezjanom wielkość tego świętego – powiedział kustosz.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.