Zmarła Felicja Wanke-Lutobarska, ostatnia mieszkająca w Koszalinie była więźniarka obozów koncentracyjnych Auschwitz-Birkenau i Ravensbrück. 1 stycznia 2016 r. skończyłaby 92 lata.
Felicja Wanke-Lutobarska pochodziła z Wrześni. W marcu 1943 roku gestapo przechwyciło jej listy pisane do brata przebywającego w więzieniu w Szczecinie. Trafiła do aresztu we Wrześni, a po miesiącu do obozu koncentracyjnego Fort VII w Poznaniu. W połowie czerwca 1943 roku transportem kolejowym została wywieziona do obozu Auschwitz-Birkenau. Jak wspominała, wytatuowany na przedramieniu numer 46 135 zastąpił jej imię i nazwisko.
Pracowała w kamieniołomach, przy zbiórce siana i wykopkach ziemniaków. W listopadzie 1943 roku zachorowała na tyfus i trafiła na rewir, czyli do obozowego szpitala.
- Starzy więźniowie mówili, że stąd się nie wraca. Mnie się jednak udało - opowiadała.
Potem pracowała przy wynoszeniu odchodów więźniów z oddziału gruźliczego. Przez dwa tygodnie była zatrudniona też w trupim komando (zadaniem komanda był załadunek zwłok więźniów na przyczepę, która odwoziła je do krematorium).
We wrześniu 1944 roku wraz z transportem 500 więźniów wyruszyła do pracy w zakładach zbrojeniowych w Niemczech. Dwukrotnie była kierowana do obozu zagłady Ravensbrück.
Pod koniec kwietnia odzyskała wolność dzięki akcji Szwedzkiego Czerwonego Krzyża. Koniec wojny świętowała na południu Szwecji. Tu poznała też przyszłego męża - marynarza z internowanego w Szwecji okrętu podwodnego Ryś. W październiku 1945 roku na pokładzie żaglowca Dar Pomorza wróciła do Gdyni. Od 1952 roku mieszkała w Koszalinie.
Po wojnie niemal co roku odwiedzała obóz Auschwitz-Birkenau. W styczniu br. znalazła się w gronie 300 byłych więźniów, którzy uczestniczyli w obchodach siedemdziesięciolecia wyzwolenia obozu zagłady.
- Pojechać do Auschwitz w rocznicę wyzwolenia to mój obowiązek - wyjaśniała w rozmowie z „Gościem koszalińsko-kołobrzeskim” na początku tego roku. Przyznała jednak, że widok torów kolejowych i bramy śmierci przywołał najgorsze wspomnienia.
Wiosną Państwowemu Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu przekazała jedną z najcenniejszych pamiątek: portret, który na papierze pakowym z otrzymanej od rodziców paczki wykonała w obozie jej najbliższa koleżanka.
Pogrzeb Felicji Wanke-Lutobarskiej odbędzie się 9 listopada (poniedziałek) na cmentarzu komunalnym w Koszalinie.