Chcemy, by nasz dom nie kojarzył się z ponurym miejscem, ale przypominał atmosferę domu rodzinnego - wyjaśnia Judyta Kosiec, koordynatorka Centrum Kryzysowego dla Kobiet i Kobiet z Dziećmi w Koszalinie.
Wysoką metalową bramę mieszkanki ze smutkiem nazywają "więzienną". I tak się też czują, codziennie ją przekraczając.
To chyba nie jest chybiona intuicja, skoro miejsce w ścisłym centrum miasta odgrodzone jest od niego tak skutecznie, że większość koszalinian w ogóle nie wie, że od 10 lat funkcjonuje tam Centrum Kryzysowe - dom dla kobiet szukających ucieczki przed przemocą domową.
Pomysłem pracowników Caritasu, bo Centrum Kryzysowe to caritasowska placówka, jest zmiana wizerunkowa nie tylko samej bramy, ale w ogóle samego Domu dla Kobiet i Kobiet z Dziećmi "Nadzieja". Ma w tym pomóc rozpoczęty właśnie Dzień Piernika, który nieco wbrew nazwie, obejmie kilka najbliższych dni.
Dzień Piernika to akcja polegająca na wypieku i sprzedaży korzennych słodkości. Wpisuje się w szerszą akcję zatytułowaną "Pomóż nam zmienić bramę". - Poprzez sprzedaż pierników świątecznych chcemy zgromadzić środki finansowe, które przeznaczymy na zakup nowej bramy, której wygląd nie będzie odstraszał. Nasze pierniki można zakupić za symboliczną złotówkę - mówi J. Kosiec przyznając zarazem, że liczy na hojność darczyńców.
Pieczenie pierników potrwa kilka dni. Biorą w tym udział nie tylko mieszkanki Domu i ich dzieci, ale także wolontariusze oraz dzieci z caritasowskiej świetlicy. Akcja jest zarazem okazją do integracji dzieci świetlicowych z tymi przebywającymi z matkami w CK.
Pierniki można nabyć w Domu "Nadzieja" na ul. Harcerskiej 17. Ponadto mieszkanki Domu wyruszą w najbliższych dniach z koszykami pełnymi pierników na ulice miasta. W najbliższą niedzielę będą obecne przy koszalińskich kościołach, by dotrzeć do wiernych uczestniczących we Mszach św.
Jak zapewnia Judyta Kosiec Dzień Piernika jest pierwszą z wielu planowanych akcji na rzecz CK w Koszalinie.