W koszalińskim C.H. Atrium stanęła "Pusta choinka". Pod nią robiło się coraz gęściej od prezentów. Darczyńców znalazły wszystkie dzieci.
Po raz piąty Caritas Diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej we współpracy z Radiem Koszalin weszły do centrów handlowych, by zaprosić klientów sklepów do akcji "Pusta choinka".
Koszalinianie znają akcję i chętnie w niej uczestniczą. Co ciekawe w tym roku choinka wywędrowała poza mury galerii. Jej idea trafiła do darczyńców, którzy na sobotnie zakupy przedświąteczne nie mieli się wybrać. Pierwsi byli więźniowie koszalińskiego Zakładu Karnego. Wykonali charytatywnie bombki-kotyliony, które potem zawisły na "Pustej choince", by informować kto i jakiego prezentu potrzebuje; a i sami od siebie co nieco dołożyli. O kilkanaście kotylionów poprosili zawczasu klerycy seminarium duchownego, by w dogodnym czasie zakupić wskazane rzeczy. Podobnie kibice koszalińskiej Gwardii. Natomiast dzieci ze świetlicy Caritas otworzyły w Atrium stoisko, na którym maluchy przebywające z rodzicami na zakupach, mogły popróbować lepienia z masy solnej.
Dodatkowa "Pusta choinka" z 35 bombkami stanęła w holu Filharmonii Koszalińskiej, w której tego samego dnia odbył się koncert charytatywny na rzecz Fundacji "Zdążyć z Miłością". Melomani także z niej zdejmowali kotyliony, by jeszcze przed Gwiazdką zjawić się z gotową paczką w siedzibie organizatora.
W ciągu 5 lat trwania "Pustej choinki" prezenty trafiły do ponad 1500 dzieci, w tym do 830 z samego Koszalina. Wartość darowizn szacuje się na ok. 100 tys. zł. Tegoroczna wzięła pod opiekę 140 dzieci, nie tylko z samego miasta, ale też powiatu.
Jednym z gości akcji był bp Edward Dajczak, który objął nad nią patronat honorowy. - W sercu malutkiego człowieka jest tęsknota za jakimś darem i ktoś z nas to spełni - powiedział wobec publiczności zgromadzonej wokół sceny, na której przez większość dnia odbywały się występy zespołów muzycznych i grup tanecznych. Biskup był także jednym z darczyńców. Zdjął z choinki dwa kotyliony. Zrobi prezenty dla Karolinki i Konrada.