W koszalińskim Centrum Edukacyjno-Formacyjnym kilkadziesiąt osób wzięło udział w rekolekcjach maryjnych.
Rekolekcje odbywały się od 8 do 10 stycznia i dotykały duchowości maryjnej w kontekście Roku Miłosierdzia. Ich tematyka dotyczyła więc w dużej mierze sakramentu spowiedzi św. oraz rachunku sumienia.
Jak określił ks. Paweł Wojtalewicz, dyrektor CEF, który prowadził rekolekcje, były to spotkania z Matką Miłosierdzia.
- Takie rekolekcje pozwalają jeszcze bardziej otworzyć się na Boga. Człowiek tyle już lat się spowiada, a okazuje się, że ciągle można się czegoś ważnego nauczyć, żeby spowiadać się lepiej. Czasami to jest jedno zdanie, które zmienia wiele. Właśnie czuję, że coś szczególnego do mnie na tych rekolekcjach dotarło - dzieli się Alina z Tychowa.
Uczestnikami rekolekcji byli, w dużej mierze, członkowie wspólnot Żywego Różańca. To ludzie, którzy na co dzień sporo się modlą i często bywają w kościele. U wielu z nich obecność we wspólnocie rodzi potrzebę jeszcze głębszego poszukiwania Boga, a co za tym idzie - konkretnej formacji.
- Nam po prostu potrzebna jest katecheza. Niedzielne kazanie to za mało, żeby się rozwijać. Tutaj otrzymujemy coś więcej - przyznaje Teresa Kaczmarek z parafii w Zegrzu Pomorskim.
Janina Diaków z parafii w Tychowie podkreśla, że przynależność do wspólnoty Żywego Różańca bardzo ją rozwinęła duchowo.
- Teraz nie wyobrażam sobie, żeby opuścić Mszę św. w niedzielę, a nawet staram się chodzić w tygodniu. Wcześniej nie przywiązywałam do tego tak wielkiej wagi. Mam też wiele osobistych owoców modlitwy różańcowej. Czuję, że Pan Bóg bardzo działa w moim życiu. Odmawiam więcej niż jedną dziesiątkę. Kilka razy odprawiłam już nawet Nowennę Pompejańską - dzieli się uczestniczka.
Styczniowe rekolekcje maryjne to już kolejna, autorska propozycja Centrum Edukacyjno-Formacyjnego, które pragnie być nie tylko bazą noclegową dla poszczególnych grup, które chcą w nim zorganizować swoje rekolekcje, ale także miejscem z własną ofertą formacyjną.