X Bal Charytatywny na rzecz hospicjum w Darłowie przejdzie do historii nie tylko jako jubileuszowy. Także dlatego, że jedno hospicjum podzieli się datkami z innym. Zebrano 88 tys. zł.
Bale Charytatywne, inicjatywa Joanny Klimowicz i Danuty Woźniak, wspierały darłowskie hospicjum im. bp. Czesława Domina zanim wbito pierwszą łopatę w ziemię na skraju miasta. Przez lata stały się lokalną tradycją. W ciągu 9 edycji zebrały 680 tys. zł. W tym roku dołożyły kolejne 88 tys. To absolutny rekord w historii darłowskich balów. Jednak nie wszystkie trafią do darłowskiego hospicjum. Dlaczego? Bo ono częścią tej sumy postanowiło podzielić się z siostrzaną placówką - Zachodniopomorskim Hospicjum Dziecięcym.
- Chcemy w Roku Miłosierdzia nie tylko przyjmować miłosierdzie od Boga, ale też je świadczyć - powiedział ks. Krzysztof Sendecki, dyrektor hospicjum Caritas w Darłowie, do zgromadzonych na balu gości. - Dlatego podzielimy się dobrem, które tutaj uzyskamy, z Zachodniopomorskim Hospicjum Dziecięcym.
- To naprawdę wielkie wydarzenie, że jedno hospicjum chce podzielić się z drugim - powiedziała Kinga Krzywicka, prezes hospicjum dziecięcego. - Myślę, że jest to wyjątkowy gest w skali całej Polski.
Pieniądze zebrane podczas balu pochodzą z wejściówek oraz licytacji. W tym roku dużą uwagą gości hotelu Lidia w Darłowie, w którym odbywał się bal, cieszyła się złota piłka zdobyta przez polskich siatkarzy na Mistrzostwach Świata, wylicytowana za 11 700 zł. Były też koszulka Roberta Lewandowskiego, strój rajdowca Rafała Sonika, zwycięzcy rajdu Paryż-Dakar, oraz egzemplarz Konstytucji 3-go Maja podpisany przez trzech marszałków. Za największą sumę, bo 14 tys. zł wylicytowano cenną Biblię w oprawie ze srebra podarowaną przez bp. Edwarda Dajczaka. Nie zabrakło też drobniejszych i praktycznych upominków - voucherów do salonów piękności lub na wymianę opon, wejściówek na basen, wycieczki do Heide Parku, kosmetyków, biżuterii, dzieł sztuki.
Bal był okazją do złożenia podziękowań nie tylko dużym i małym sponsorom, ale także lokalnym firmom, które na co dzień wspierają hospicjum, np. dostarczając żywność. - Bal przez lata zmienił formułę. Wcześniej celem było wsparcie finansowe hospicjum. Obecnie chcemy także docenić tych, którzy są z nami na co dzień - wyjaśnia ks. Sendecki.
A poza tym bal był okazją do dobrej zabawy. Co roku dbają o to artyści polskiej sceny popularnej. W tym roku był nim Wojciech Gąsowski.
Patronat honorowy nad balem objął bp Edward Dajczak i dyrektor Caritas Polska, ks. Marian Subocz.