Fundacja "Zdążyć z Miłością" przeprowadziła walentynkową akcję dla chłopca walczącego o życie.
Fundacja, która w nazwie ma miłość i serduszko w logo, nie mogła zignorować dnia dedykowanego gorącym uczuciom.
Tym razem nie na swój sztandarowy projekt, czyli na mieszkanie chronione dla samotnych matek z dziećmi, ale dla chłopca walczącego o życie - koszalińska Fundacja „Zdążyć z Miłością” przeprowadziła walentynkową akcję charytatywną.
Zachęciła koszalinian do tego, by świętując Dzień Zakochanych obdarzyli odrobiną miłości chorego dwunastolatka. Krystian Opałka zmaga się z ostrą białaczką szpikową.
- Koszt leczenia i rehabilitacji jest ogromny dla samotnej mamy z dwójką dzieci. Mama musiała zrezygnować z pracy, żeby móc cały przez czas towarzyszyć dziecku w Klinice Hematologii w Szczecinie. Za chwilę mają dostać mieszkanie w Rosnowie, które trzeba będzie przystosować dla chorego po chemioterapii, więc tych potrzeb jest bez liku - wyjaśnia Małgorzata Kaweńska-Ślęzak, prezes fundacji.
Każdy, kto zajrzał do galerii handlowej „Emka” w Koszalinie, mógł liczyć na moc atrakcji. Były pokazy mody, występy taneczne i recital koszalińskiego wokalisty Piotra Zemły, a także konkursy i zabawy dla dzieci.
Można było także zmierzyć sobie poziom glukozy i ciśnienia krwi, wysłuchać porad dietetycznych lub odwiedzić stanowisko fryzjerskie czy kosmetyczne. Nie zabrakło również loterii i licytacji ani walentynkowych akcentów: słodkich lukrowanych serduszek z gorącymi wyznaniami oraz czerwonych róż.
- Dzień zakochanych to komercyjne święto, a my chcemy przy okazji tych walentynkowych zakupów pokazać, że miłość to bezinteresowność, to wychodzenie naprzeciw potrzebom drugiego człowieka i okazanie mu serca - dodaje pani prezes.
To zadanie chyba się udało, bo podczas pięciu godzin walentynkowego szaleństwa fundacja zgromadziła dla Krystiana ponad 5 tys. zł.