Wielkopostne rekolekcje dla młodzieży akademickiej Koszalina to budowanie fundamentu wiary.
- Żeby cokolwiek trwałego zbudować, potrzebny jest fundament. I te rekolekcje tego dotyczą - powiedział ks. Remigiusz Szauer, duszpasterz akademicki, wyjaśniając tytuł spotkań zatytułowanych "Spadł potok, wezbrały wody. Fundament".
Spotkania gromadzące ok. 70 osób odbywają się od niedzieli w kaplicy Chrystusa Króla przy kościele Ducha Świętego. Są kontynuacją formacji rozpoczętej w grudniu. - Podczas adwentowych rekolekcji mówiliśmy o powołaniu do miłości, relacjach międzyludzkich. Obecne odnoszą się do spraw fundamentalnych, chodzi o wiarę.
Rekolekcje prowadzi o. Leonard Bielecki, duszpasterz akademicki poznańskiego "Plusa", kojarzony przez młodzież głównie z autorskiego videobloga "Bez sloganu", jednego z pierwszych polskich videoblogów katechetycznych.
- Młodych trzeba dobrze poznać, by móc się zmierzyć z pytaniami, które oni stawiają - tłumaczy ks. Szauer klucz doboru rekolekcjonistów. - Szukam duszpasterzy, którzy żyją blisko młodych, by mówili do młodzieży wprost, ich językiem. To ważne także podczas rekolekcyjnych spowiedzi.
Ćwiczenia wielkopostne rozpoczęła Msza św. i nauka o Miłosierdziu Bożym. Drugiego dnia o. Bielecki wyjaśniał młodym kwestię zaufania Bogu. - Czy ufając Bogu możemy się bać? - pytał. - Boimy się Bogu oddać nasze sprawy, bo myślimy, że to będzie wiązało się z jakąś stratą. Wiecie, kto najbardziej się tego boi? Egoista w nas.
Franciszkanin wyjaśnił studentom, że lęk może być uzasadniony, jest to konsekwencja pozostawiona naszej naturze przez grzech pierworodny. - Jednak zaufanie Bogu polega na uznaniu, że jest ktoś większy od naszego lęku, ktoś, kto pomoże nam przez niego przejść - uspokajał, a zarazem zachęcał do stawania oko w oko z obawami, które przerastają nas dopóty, dopóki przed nimi uciekamy. Wszak Bóg doświadcza nas tylko na tyle, tłumaczył, na ile jesteśmy w stanie to znieść; jeśli to dopuszcza, to znaczy, że jest to z jakiegoś powodu dla nas ważne. Stąd już tylko krok do poddania się Jego prowadzeniu, choćby i przez trudy.
- Dzięki zaufaniu Bogu możemy widzieć więcej niż tylko własny strach. Widzimy, że jest ktoś, kto może dać nam pokój serca. To Książę Pokoju - oswajał lęk przed lękiem o. Bielecki. - To, że Jezus umarł i zmartwychwstał, daje nam podstawę do tego, by mieć nadzieję. Nawet w najbardziej beznadziejnych sytuacjach.