Zanim zadbają o nasze zdrowie, wyśpiewują nam dobre samopoczucie. Medycy z Poznania na 8. tournée w naszej diecezji.
Chórzystów Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu słuchali melomani w Białogardzie, Koszalinie, Darłowie i Kołobrzegu. Najpierw utworów związanych z męką Pana Jezusa, potem żywiołowej kantaty o siewcach i dzierżących miecze Słowianach.
Prof. Przemysław Pałka nie ukrywa, że lubi koncertować w naszej diecezji. Jako dyrygent i wykładowca przy Polonijnej Akademii Chóralnej jest związany z tym regionem od 25 lat. Najpierw medycy poznańscy przybywali do nas z koncertami kolędowymi, od dwóch lat prezentują w naszych kościołach Koncerty Pasyjne.
- Wiele chórów daje w czasie Wielkiego Postu koncerty, to już tradycja. Jestem przekonany, że muzyka o męce Pańskiej pomaga słuchaczom w przeżywaniu tego czasu - powiedział prof. Pałka po koncercie w koszalińskiej katedrze.
Chór zaprezentował utwory pasyjne a cappella, niektóre znane słuchaczom z wykonań podczas wielkopostnych liturgii, natomiast w drugiej części koncertu - kantatę na patriotyczną słowiańską nutę. - W tym roku przypada jubileusz 1050. rocznicy chrztu Polski, którego centralne obchody odbędą się w Poznaniu w połowie kwietnia, ponieważ właśnie w poznańskiej katedrze pochowany jest Bolesław Chrobry, jak również prawdopodobnie w Poznaniu ten chrzest miał miejsce w 966 r. Z tej okazji nasz chór przygotował kantatę "Testament Bolesława Chrobrego", skomponowaną przez Feliksa Nowowiejskiego. Wykonano ją do tej pory prawdopodobnie tylko raz, w 1966 roku, na 1000. rocznicę chrztu Polski. Odkryliśmy ten utwór na nowo.
Chórzyści zainaugurowali wykonanie kantaty właśnie w naszej diecezji. Będą ją prezentować w Polsce i za granicą. Dyrygent nie ukrywa, że praca nad nią była dość trudna, zwłaszcza w początkowym okresie prac z zespołem. To dla muzyka także promocja lokalnego patriotyzmu - Feliks Nowowiejski urodził się w Poznaniu, a w tym roku obchodzona jest 70. rocznica jego śmierci.
Poznański Chór Uniwersytetu Medycznego zbudowany jest głównie ze studentów medycyny. Śpiewają w nim przyszli lekarze, stomatolodzy, farmaceuci, terapeuci, ratownicy medyczni, specjaliści od zdrowego żywienia. - Dla nich to rodzaj odskoczni od trudnych studiów, książek, poradni, szpitala. Czas, kiedy przychodzą na próbę, a potem na scenie przez moment stają się artystami, jest okazją, by poprzez śpiew dawali ludziom coś innego niż wtedy, gdy w białych kitlach będą dbać o nasze zdrowie - mówi prof. Pałka.
- Śpiewanie w chórze i w ogóle żywy kontakt z muzyką czyni człowieka lepszym. Myślę, że lepiej będzie pójść do lekarza, który zobaczy w pacjencie człowieka - podsumowuje dyrygent, mając nadzieję, że właśnie tacy medycy wychodzą spod jego rąk.
(obraz) |